W sobotę unihokeiści TLU Kali-Izolacje rozegrali spotkanie przeciwko SKS Olimpii Łochów w ramach XV kolejki Energa Ekstraligi Unihokeja Mężczyzn. Był to ostatni mecz w sezonie, ale również pożegnanie z najwyższą klasą rozgrywkową. Przynajmniej na jakiś czas.  

Ta ostatnia sobota…  

Sobotnie spotkanie dla torunian stanowiło spore wyzwanie. Do Grodu Kopernika przyjechała bowiem czołowa drużyna tegorocznych rozgrywek – SKS Olimpia Łochów. Toruńska ekipa od dłuższego czasu wiedziała, iż czeka ją po tym sezonie spadek w związku w powołaniem rozgrywek I ligi. Jednak zgodnie z duchem sportu unihokeiści TLU Kali-Izolacje chcieli oddać na parkiecie całe serce i godnie pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. 

Wynik meczu w 15. minucie otworzył Dawid Skura z Łochowa, goście doskonale wykorzystali grę w przewadze, gdyż w 14. minucie na dwie minuty kary za podbijanie kija musiał się udać reprezentant klubu z Grodu Kopernika – Adrian Popławski. Na kolejne trafienie kibice zgromadzeni w hali IV Liceum Ogólnokształcącego nie musieli czekać długo. W 18. minucie spotkania zawodnicy Olimpii zdołali strzelić drugą bramkę, tym razem Krzysztofa Długołęckiego pokonał Emil Filipowicz.  

Kontaktową bramkę w 3. minucie drugiej tercji zdobył po asyście Macieja Śliwińskiego – Amadeusz Fajerabent28. minucie na dziesięć minut kary udać się musiał Adrian Popławski, tym razem przewiną zawodnika z Torunia było niesportowe zachowanie. Niestety goście niepozostali obojętni na osłabienie TLU Kali-Izolacje i bezwzględnie to wykorzystali 30. minucie. Po raz kolejny w rolę kata wcielił się Dawid Skura. Sytuacja była wręcz bliźniacza do pierwszej bramki, kiedy to Popławski również przebywał na ławce kar, a Skura swym strzałem pokonał bramkarza. Nie zraziło to walecznych tego dnia gospodarzy do kolejnego trafienia. Strzelcem drugiej bramki dla TLU Kali-Izolacje w 31. minucie został Emil Piasecki. Mecz był do tego momentu bardzo wyrównany, oba zespoły wymieniały się ciosami. Niestety, 38. minuta to początek dominacji Olimpii. Czwarta i piąta bramka padły w ciągu 16 sekund, najpierw trafił Krystian Moleń, następnie Kacper Wierzchołowski. Na sekundę przed końcem drugiej tercji trafieniem do szatni popisał się Grzegorz Marszał. Na tablicy wyników było już 6-2 dla Olimpii.  

Trzecia tercja to kontynuacja popisu strzeleckiego gości, w 42. minucie po raz drugi tego dnia trafił Grzegorz Marszał. Ósme trafienie padło w przeciągu minuty za sprawą Krystiana Molenia. W 48. minucie swoją drugą bramkę, a trzecią dla gospodarzy zdobył Amadeusz Fajerabent. Końcówka spotkania przyniosła wysyp bramek, który rozpoczął w 52. minucie Kacper Skura. Spory wpływ na mnogość trafień miało ukaranie na 20 minut skutecznego tego dnia Amadeusza Fajerabenta. Później za ostrą grę na ławkę kar udali się Mateusz Gurski z TLU Kali-Izolacje oraz Sebastian Sternicki z Olimpii. Bramka numer dziesięć dla gości padła w 53. minucie, a jej zdobywcą był Mateusz Sadolewski. Trzy minuty później najpierw do bramki gospodarzy trafił Kacper Skura, tuż po nim Karol Miszczuk. Trzynasty gol Olimpii, padł za sprawą Macieja Barana w 58. minucie. Torunianie jednak chcieli z klasą pożegnać Energa Ekstraligę i tego dokonali. W 58. minucie bramkarza gości pokonał Patryk Łęski, zaś na sekundę przed końcem meczu Adrian Popławski. Najlepszym zawodnikiem meczu po stronie gospodarzy został wybrany Maciej Śliwiński.

Trafienie Adriana było niestety ostatnim przed przerwą od gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na następne bramki torunian w Ekstraklasie poczekać musimy przynajmniej do jesieni 2021 roku. Klub z Grodu Kopernika w unihokejowej elicie znajdował się od sezonu 2016/17, kończąc sezony odpowiednio na: 9., 12., 13. i 12. miejscu. Na spadek torunian główny wpływ ma utworzenie rozgrywek I ligi, do której zdegradowano aż 6 zespołów z Energa Ekstraligi. Nasz portal jednak będzie wspierał i bacznie śledził unihokeistów z naszego miasta, bowiem oficjalnie możemy ogłosić, iż Spod Kopca został patronem medialnym TLU Kali-Izolacje. Wierzymy, że za rok o tej porze z dumą będziemy pisać artykuły o awansie i powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej toruńskiego unihokeja. 

TLU Kala-Izolacje 5:13 SKS Olimpia Łochów: I tercja (0:2) – 0:1 – Dawid Skura (Krystian Moleń) 15:31, 0-2 – Emil Filipowicz (Dawid Skura) 18:33, II tercja (2:4) – 1:2 – Amadeusz Fajerabent (Maciej Śliwiński) 23:07, 1:3 – Dawid Skura (Grzegorz Marszał) 30:23, 2:3 – Emil Piasecki (Damian Janowicz) 31:30, 2:4 – Krystian Moleń (Dawid Skura) 38:00, 2:5 – Kacper Wierzchołowski (Kacper Skura) 38:16, 2:6 – Grzegorz Marszał (Kacper Wierzchołowski) 39:59, III tercja (3:7): 2:7 – Grzegorz Marszał (Kacper Wierzchołowski) 42:39, 2:8 – Krystian Moleń (Sebastian Sternicki) 43:30, 3:8 – Amadeusz Fajerabent (Maciej Śliwiński) 48:26, 3:9 – Kacper Skura 52:21, 3:10 – Mateusz Sadolewski (Dawid Skura) 53:42, 3:11 – Kacper Skura 56:09, 3:12 – Kacper Miszczuk (Dawid Skura) 56:47, 3:13 – Maciej Baran 58:11, 4:13 – Patryk Łęski 58:16, 5:13 – Adrian Popławski (Patryk Łęski) 59:59 

Kluczem będzie utrzymanie obecnego składu i kontynuacja wspólnej pracy razem 

Po meczu poprosiliśmy trenera dwunastej ekipy tegorocznej batalii o komentarz odnośnie, tego spotkania oraz planów na przyszłość zespołu. Oto co na łamach naszego portalu powiedział trener Przemysław Popławski: 

Dzisiejsze spotkanie było ostatnim pojedynkiem w tym sezonie seniorskim i zarówno ostatnim pojedynkiem w Energa Ekstralidze, gdyż po reorganizacji Ekstraligi spadamy. W przyszłym sezonie zagramy w pierwszej lidze. Rywal bardzo wymagający, gdyż Olimpia Łochów zajmuje po rundzie zasadniczej miejsce w czołowej czwórce i będzie na koniec sezonu walczyć o mistrzostwo Polski. Cieszy nas dobra postawa w pierwszej tercji jak i w drugiej. Gdyby nie błędy wynikające z braku doświadczenia i kary wynik mógł być dużo lepszy. Praca całego zespołu przez cały sezon jak widać procentuje i potrafiliśmy rozegrać naprawdę dobre spotkanie przeciw bardzo wymagającemu rywalowi. Teraz skupiamy się na organizacji i początku przygotowań do kolejnego sezonu. Kluczem będzie utrzymanie obecnego składu i kontynuacja wspólnej pracy razem. Bardzo miłym akcentem dzisiejszego pojedynku był udział w prezentacji i gierka pokazowa podczas przerw meczu młodych adeptów unihokeja. Dzieci z grupy początkujących, prowadzone przez trenera Macieja Górskiego i Krzysztofa Długołeckiego, mogły pochwalić się publiczności nabytymi do tej pory umiejętnościami.