Podróżowanie po świecie jeszcze nigdy nie było takie łatwe. A przecież nie tak dawno z Polski w ogóle ciężko było wyjechać, a gdy już można było swobodnie jeździć, to zderzaliśmy się z kilometrowymi korkami na granicach. Wraz z otworzeniem granic świat niespodziewanie się skurczył i nawet nie mając milionów na koncie, obecnie łatwo można zwiedzić Francję, a dla tych, którym Europa wydaje się za mała, nawet Dubaj.

Kemping czy all inclusive?

Jednak mija także powoli zachłyśnięcie się all inclusive. Siedzenie w jednym miejscu w hotelu z basenem i narzuconymi z góry wycieczkami przestaje nam wystarczać. Chcemy zwiedzać sami to, na co my mamy ochotę, a nie przewodnik, czy biuro turystyczne. Coraz częściej też wcale nie chcemy siedzieć w jednym miejscu, a przejechać jak najwięcej podczas urlopu.

Taki aktywny wypoczynek pozwala nam poznać dany kraj, lokalną społeczność, zwyczaje – zobaczyć, że nie wszystko jest takie piękne i kolorowe, jak wydaje się na okładkach katalogów, a może przeciwnie, odkryć raj na ziemi, tam, gdzie się go nie spodziewaliśmy.

Nic więc dziwnego, że serca Polaków podbijają samochody kempingowe, które zapewniają tyle wolności, ile tylko chcemy. Wystarczy się spakować i… ruszyć przed siebie. Podróż kamperem jest niezwykle wygodna – nie musimy martwić się dojazdem o czasie do hoteli, ciągłymi przeprowadzkami, a gdy w czasie podróży złapie nas noc, wystarczy zatrzymać się na pobliskim parkingu.

Czy warto ubezpieczyć nasz środek transportu?

Oczywiście, kemping ma także swoje minusy, gdyż w kamperze trzeba zadbać o wszystko. Pełną butlę z gazem, wodę, opróżnianie toalety i nikt nie zapewni nam szwedzkiego stołu na śniadanie. Jednak dla tych, którzy ponad wygodę cenią sobie dalekie wyprawy i przygodę, samochód kempingowy będzie niezastąpionym kompanem corocznych wypraw.

Należy jednak pamiętać, że taki transport trzeba również inaczej ubezpieczyć. Ubezpieczeniami kamperów zajmuje się m.in. firma Lancaster Insurance (https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/motorhome-insurance/), która dba o to, byśmy nie zapomnieli o niczym. I tak możemy ubezpieczyć oddzielnie przednią szybę, na wypadek jej rozbicia i włamania. Markizę, która może być zniszczona przez silne wiatry. Wyposażenie kempingowe oraz bagaże, które narażone są na kradzieże. Butlę gazową, którą przecież będziemy codziennie używać. Czy radio, bez którego kierowca będzie się nudził całą drogę.

Jak widać, dodatkowe ubezpieczenie samochodu kempingowego obejmuje zdecydowanie więcej, niż zwykłe OC i AC. Ale warto w nie zainwestować – los bywa bowiem przewrotny. I z reguły tym z ubezpieczeniem nigdy nic się nie dzieje, ale spróbujmy go na chwilę nie mieć…

[Artykuł sponsorowany]