Aktywność fizyczna to świetny sposób nie tylko na zrzucenie kilogramów. To jedno z niewielu zdrowych uzależnień dających wielką satysfakcję i podnoszących poziom endorfin. Spróbuj i przekonaj się, jak wiele uśmiechu oraz zdrowia daje fitness!

W najbliższą sobotę, trzy sale znajdujące się w Szkole Podstawowej nr 2 przy ulicy Targowej 17 wypełnią się muzyką oraz energią. Wszystko za sprawą X Mikołajkowej Konwencji Fitness. Jak przystało na jubileusz, atrakcje czekające na fitness maniaków będą wyjątkowe. Wśród występujących znaleźć możemy m.in.: Magdalenę Prieditis, Tomasza Kostro, Abby Aouragh, Olgę Stefanowicz, Marcina Zierałko. Gościem specjalnym imprezy będzie włoska gwiazda fitness – Ivan Robustelli. Wydarzenie obfituje w wiele interesujących warsztatów. Każdy na pewno znajdzie tam coś dla siebie. Konwencja cechuje się różnorodnością. W każdej z sal odbywać się będą zajęcia związane z kilkoma rodzajami aktywności fizycznej. Zostały one podzielone na: choreography, workout oraz body&mind. Zajęcia rozpoczną się o godzinie 10.00.

X Konwencja Fitness otwiera przed każdą z zainteresowanych osób wachlarz możliwości. Przyszłe matki mogą wziąć udział w zajęciach z grupy body&mind, Mama FIT, jeśli chcą aktywnie przygotować się do porodu. Warsztaty im dedykowane cechują się głębokim relaksem, wizualizacją i medytacją. Ciekawym zjawiskiem jest połączenie pracy na stepie z bokserskimi kopnięciami i ciosami. Jak się okazuje, to możliwe za sprawą Functional Box Training & Step, które będą jednymi z zajęć odbywających się w sali workout. Natomiast w sekcji choreograficznej przewidziano wiele fascynujących lekcji, jak chociażby Mouse 2 Fit – program prowadzony przez Ivana Robustelliego. Cechą tych zajęć jest szybka praca nóg, płynne ruchy tułowia oraz zmiana podstawowych kroków aerobiku w taneczny szał w rytmie house’a.

Po wyczerpującym dniu obfitującym w dobrą zabawę o godzinie 17.30 organizatorzy zaproszą wszystkich zgromadzonych na jubileuszowy tort oraz szampana. Każdy uczestnik konwencji otrzyma GIFT-CARD na darmowe pobranie płyty z muzyką do aerobiku.

side plank 1

Jeśli nigdy wcześniej nie byłeś człowiekiem zainteresowanym aktywnością fizyczną, to może dobra pora, by zacząć korzystać z jej uroków? Kiedyś w społeczeństwie (szczególnie u płci pięknej) występowało silne pragnienie posiadania smukłego ciała w okresie wakacyjnym. Każda z pań marzyła o tym, by wraz z nowym strojem kąpielowym zaprezentować szczupłe i jędrne kształty przechodząc się po rozgrzanej słońcem plaży. Dla niektórych była to tylko bajkowa wizja, gdyż najtrudniej zrobić pierwszy krok. Dziś nie trudno zauważyć falę zdrowego stylu życia przewijającego się chociażby na portalach społecznościowych czy mobilizujących obrazków w Internecie.

W Polsce zapanowała moda na ćwiczenie z Ewą Chodakowską oraz Mel B. Tak jak tę drugą można pamiętać z występów w popularnym girlsbandzie z lat dziewięćdziesiątych, tak pierwsza pojawiła się nagle na drodze wielu Polek. Jej plan treningowy nie należy do nowości w tej dziedzinie, trenerka opiera się na znanych powszechnie w środowisku ćwiczeniach, jednak skomponowała je w taki sposób, by każda kobieta znalazła tam coś dla siebie i na swoim poziomie. Polki pragnące zmienić swoje życie nie muszą obawiać się, że nie sprostają zadaniom wytyczonym przez wysportowaną trenerkę ćwiczącą na ekranie telewizora czy laptopa. Ewa Chodakowska przyciąga swoje fanki pogodnym nastawieniem. Każda z pań może liczyć na dobre słowo z ust swojej nauczycielki oraz zestaw mobilizujących wpisów na Facebooku.

Jedną z dziewczyn, które zdecydowały się na zmianę swojego życia wraz z Ewą Chodakowską była Patrycja. Już wcześniej korzystała z różnych diet, jednak wciąż pojawiał się efekt jo-jo. Przy wzroście 160 centymetrów, dziewczyna dotarła do liczby 90 kilogramów na wadze. To był dla niej moment przełomowy.

– O Ewie Chodakowskiej dowiedziałam się od przyjaciółki. Usłyszała o niej w jednym z programów w telewizji. Kiedy przejrzałam wpisy oraz filmiki byłam pod wielkim wrażeniem – opowiada Patrycja.

Następnego dnia dziewczyna rozpoczęła swoją przygodę. Pierwszym wyzwaniem okazał się skalpel – program dla początkujących. Patrycja nie należała wcześniej do grona osób aktywnych, dlatego przez pierwsze dni wytrzymywała 15 minut z około czterdziestominutowego filmu instruktażowego.

– Ewa mówiła na swoich filmikach, że już po 10 dniach widać efekty. Powiedziałam sobie: „Ok, to tylko 10 dni” – śmieje się dziewczyna.

Ewa Chodakowska miała trochę racji. Po 10 dniach pojawiły się efekty: koleżanki Patrycji zaczęły zauważać jej przemianę, chwalić nowy wygląd. Sama dziewczyna odczuła pierwsze ślady metamorfozy po około 2-3 tygodniach, gdy poprawiło się jej samopoczucie. Za to po 2 miesiącach nie mogła już nie zauważyć zmian, ponieważ spadek wagi był znaczny, a później rozwinęły się również mięśnie. Mimo wszystko dziewczyna pozwala sobie na małe słabości. Nie widzi problemu w skuszeniu się na coś Patrycja nie spodziewała się, że tym razem wygra ze swoimi słabościami i osiągnie tak wiele.

– Teraz jestem jak nowa, może nieidealna, ale potrzebuję więcej czasu na realizację swoich marzeń. Nie wyobrażam sobie już życia bez treningu. Wielu ludzi mówi mi, że bardzo schudłam, nieziemsko wyładniałam itd. Najważniejsze jest jednak to, że czuję się szczęśliwa – podsumowuje Patrycja.

wystarczy

Trzydziestoletnia Maria od wielu lat nie je mięsa. Wydawałoby się, że to świetny sposób, by uzyskać nienaganną sylwetkę.

– W mojej rodzinie wszyscy mają problem z utrzymaniem wagi. Osobiście, zawsze starałam się dbać o linię, ale często nieskutecznie – opowiada kobieta.

Tak, jak przypadku Patrycji, impulsem do działania okazało się osiągnięcie maksymalnej wagi. Zaczęło się od diety kopenhaskiej. W niektórych kręgach określa się ją jako drogę do raju, którą można przebyć w ciągu trzynastu dni. Dieta zakłada stosowanie rygorystycznego planu żywieniowego: należy jeść tylko i wyłącznie trzy posiłki dziennie. W jadłospisie często pojawiają się wciąż te same produkty, a ich łączna wartość nie powinna przekroczyć  900 kcal. Następną próbą Marii była jedna z najpopularniejszych diet stworzona przez  Pierre’a Dukana. Zaleca ona powrót do podstawowego pożywienia, jednak nie cechuje się taką monotonią jak dieta kopenhaska. Mamy do wyboru 100 produktów żywnościowych. Dieta składa się z 4 faz. Maria wytrzymała 4 miesiące. W tym czasie zrzuciła 15 kilogramów, jednak efekt jo-jo zniszczył jej efekty. Pojawiły się nadprogramowe kilogramy.

– Przez kolejne 2 lata moja waga utrzymywała się na poziomie 65-66kg, rozmiar 38-40. Ale czułam, że to wciąż za dużo i czułam się z tym źle. Mojemu ciału brakowało jędrności, miałam cellulit i luźny tłuszczyk na brzuchu i w boczkach – mówi Maria.

Kobieta zdecydowała postawić na aktywność fizyczną. Jazda na rowerze stacjonarnym, joga, pilates, zumba – to tylko niektóre ze sposobów Marii na zrzucenie kilogramów. Niestety, słomiany zapał wygrał, gdy tylko zaczęło się jej wydawać, że nie widać żadnych efektów. Kiedy zmarła matka Marii, cios był tak silny, że u dziewczyny zdiagnozowano zespół jelita drażliwego. Musiała zmienić nawyki żywieniowe. Zaczęła odżywiać się regularnie i w małych ilościach. W jej jadłospisie pojawiła się zielona herbata, która zastąpiła gazowane napoje. Następnie w jej życiu pojawiły się ćwiczenia proponowane przez Ewę Chodakowską. Maria mieszka zagranicą, więc nie słyszała nigdy wcześniej o trenerce.

– I postanowiłam – do końca sierpnia czyli przez 3 miesiące będę ćwiczyć i zobaczę, czy są efekty. Miałam zaplanowany wyjazd na koniec sierpnia i chciałam w końcu dobrze wyglądać na plaży. Pragnęłam przejść taka metamorfozę, jak te wszystkie dziewczyny w Internecie – opowiada Maria.

Kobieta zmieniła swoje nastawienie do ćwiczeń, wyeliminowała z umysłu wszelkie wcześniejsze wymówki. Maria uważa dziś, że warto było zmienić swoje życie. Ma więcej energii, pokochała swoje ciało, a ćwiczenia stanowią dla niej pewnego rodzaju terapię, gdyż wraz z potem usuwa z organizmu stres oraz całą złość na świat.

przysiad

– Nie wiem, czy jestem dobrym przypadkiem, bo moje życie się nie zmieniło – odpowiada Justyna, studentka.

Kobieta stworzyła jakiś czas temu stronę Kochać siebie na Facebooku. W swoich postach motywuje do działania wiele użytkowniczek portalu społecznościowego. Justyna odżegnuje się od fali miłości skierowanej w stronę Chodakowskiej. Podchodzi raczej do znanej trenerki w sposób racjonalny. Korzysta od czasu do czasu z jej ćwiczeń, ale również ćwiczy z Mel B. Tiffany Rothe, podejmuje dodatkową aktywność, np. biega, jeździ na rowerze, uprawia fitness blender. Zdecydowała się również chodzić na siłownię.

– Co do biegania, to dopiero zaczynam. Idzie powoli, ze względu na kolano. Nie mogę go przeciążać, więc biegam w ortezie elastycznej. Jest to dla mnie dodatkowe utrudnienie. Wystarczy, że przesadzę i mam z głowy ćwiczenia na 2 tygodnie. Teraz biegam około 5 kilometrów – dodaje.

Justyna zaczęła późno przygodę z fitnessem, ponieważ kilka lat leczyła chore stawy. Ucierpiała na tym kondycja i figura kobiety. Postanowiła to zmienić.

– Teraz po prostu jem zdrowiej, piję więcej wody. Zrezygnowałam ze słodyczy, a w zamian za to odkryłam, jak fantastycznie smakują warzywa czy owoce. Jedyną prawdziwą zmianą w moim życiu tej strony i bloga – relacjonuje Justyna.

Zdecydowała się na promowanie zdrowego stylu życia. Początkowo założyła fanpage Ewy Chodakowskiej – Ćwiczę z Ewą Chodakowską. Justyna nie należała do grona namiętnych wielbicielek trenerki, lecz uznała jedynie, że nazwa zainteresuje szerszy krąg kobiet podejmujących walkę z własnym ciałem.

– Chciałam podzielić się z innymi własnymi doświadczeniami, ale również poznać ich pomysł na zdrowy styl życia. Miałam na celu zmotywować dziewczyny do ćwiczeń, ale przyznaję, ta strona motywuje również mnie samą. To wzajemna współpraca w dążeniu do idealnego ciała – mówi Justyna.

Mimo iż kobieta studiuje, to stara się odpisywać na każdą wiadomość, jaką dostaje na Facebooku. A tych ma sporo, ponieważ mimo małej ilości lajków, codziennie w skrzynce odbiorczej pojawia się coś nowego. Każdy, kto podejmuje aktywność fizyczną czuje się pełen energii i chce napędzać do działania innych. To jest zaraźliwe, ale pozytywnie!

[Fot. materiał promocyjny organizatorów X Mikołajkowej Konwencji Fitness oraz materiały zamieszczone na stronie kochacsiebie.blogspot.com]