Pierwszy taki bar w Toruniu. Gracze z grodu Kopernika mogą się w nim poczuć jak w domu. Drugie urodziny już w sobotę, a my przepytaliśmy z tej okazji Przemysława Benedykcińskiego z Cybermachiny oraz jedną z najbardziej charakterystycznych barmanek Torunia, Jagodę Zawadzką. Jak powstał pomysł? Skąd czerpią inspirację na tak oryginalne menu? Jakie atrakcje czekają nas w związku z urodzinami? 

Obchodzicie swoje drugie urodziny. Nie sposób nie zapytać na początek, co zmieniło się w życiu baru przez ten czas?

Przemysław Benedykciński: Myślę, że zmieniło się bardzo dużo rzeczy. Sporo nowości  pojawiło się w tym czasie w naszym barze, jak chociażby nowy automat do gier arcade’owych, który ostatnio u nas zagościł. Cały czas staramy się być na bieżąco, dodawać nowe gry, zarówno konsolowe, jak i planszowe. Próbujemy też udoskonalać siebie w pracy za barem, tak aby nasi goście byli jeszcze bardziej zadowoleni z wizyty u nas. Także dużo zmian nastąpiło, jeśli chodzi o menu oraz organizowane przez nas wydarzenia.

Jagoda Zawadzka: Bardzo ważny jest również wystrój, bo tutaj też sporo się zmieniło. Na pewno posuwamy się do przodu jeśli chodzi o obsługę gości, a przynajmniej taką mamy nadzieję (śmiech)….

PB: ….  I z pewnością mamy najlepsze nachosy w mieście (śmiech)

Jak rozumiem, projekt o nazwie Cybermachina narodził się w głowach Przemka oraz Karola Zywerta. Nie mieliście trochę obaw, że ten projekt może się w Toruniu nie przyjąć? W końcu to był pierwszy taki pub w Toruniu. A może odwrotnie, byliście przekonani, iż jest zapotrzebowanie na takie miejsce?

PB: Z Karolem jesteśmy znajomymi od podstawówki. Zarówno on, jak i ja jesteśmy graczami od najmłodszych lat. W pewnym momencie po prostu Karol przyszedł do mnie i zaproponował otworzenie takiego baru dla graczy w naszym mieście. Tak jak wspominałeś, nie było takiego baru i nie byliśmy pewni czy w Toruniu to się przyjmie, czy będzie odpowiednio duże zainteresowanie. Stwierdziliśmy jednak, że warto spróbować i postanowiliśmy wzbogacić toruńską starówkę o taki lokal. Ryzyko było spore, ale jak wiadomo – kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Część z naszych znajomych nie wierzyła do końca w ten pomysł, łapała się za głowę i zastanawiała się, czy damy radę to utrzymać. My postanowiliśmy w to wejść, analizowaliśmy plusy oraz minusy i w końcu zapadła decyzja – otwieramy. Wiadomo, jak to czasami z takimi pomysłami bywa. Człowiek powie sobie „wchodzimy w to”, a potem mija czas, zapał i nic się nie dzieje. Tutaj od słowa do słowa, od kroku do kroku zaczęliśmy coś robić, a potem obudziliśmy się w momencie, kiedy było już za późno na wycofanie się. Przy okazji nauczyliśmy się wielu pożytecznych rzeczy m.in. w sprawach remontowych…. (śmiech)

JZ: Metodą prób i błędów… (śmiech). Tak poza tym Cybermachina utrzymuje się w innych polskich miastach, już po nas otworzyło się też kilka nowych, m.in. ostatnio w Gdańsku.

Z tego co mi wiadomo, ty Jagoda i twoja siostra Zuzanna też w osobliwy sposób trafiliście za bar do Cybermachiny. Obecnie jesteście nieprawdopodobnie rozpoznawalne.

JZ: To było bardziej osobliwe niż mógłbyś przypuszczać. Tak się składa, że to Zuza jako pierwsza została zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, ale że wiedziała, iż ja tęsknię bardzo za pracą za barem, gdyż akurat miałam przestój, to po prostu nie pojawiła się na niej i odstąpiła mi miejsce. Po kilku miesiącach wciągnęłam ją również, kiedy już umiała wszystko po tym, jak obserwowała moją pracę (śmiech)…

PB: …. i w ten sposób mamy u siebie najbardziej charakterystyczne siostry barmanki w Toruniu (uśmiech)

Ekipa stojąca za barem u was bardzo się wyróżnia. Jak to w tej chwili wygląda i jak się zmieniało w przeciągu tych dwóch lat?

JZ: Kiedy ja zaczynałam w maju 2015 roku, drużyna była diametralnie inna. W tej chwili mamy czwórkę barmanów. Z moich doświadczeń wynika, że w Cybermachinie bardzo rzadko zmieniają się barmani, chociaż wiadomo, że zdarzają się takie sytuacje. Mogę śmiało powiedzieć, iż wszyscy się tutaj przyjaźnimy i nasze relacje nie ograniczają się do pracy. To tworzy tę szczególną atmosferę. Każda osoba, która tu kiedyś pracowała – teraz okrutnie tęskni (śmiech).

I jak rozumiem, staracie się tę atmosferę przenieść także na relację z klientami. Stawiacie raczej na interakcję, a nie tylko na proste składanie zamówień i realizację.

JZ: Zdecydowanie tak. Po prawie dwóch latach pracy tutaj, mogę powiedzieć, że w tym momencie jakieś 80% moich bliższych znajomych to są ludzie poznani właśnie w Cybermachinie.

Muszę was zapytać o menu. Skąd czerpiecie inspiracje? Bo niektóre pomysły są oczywiście czerpane na podstawie różnorakich gier, ale nadal potraficie zaskakiwać niesamowicie oryginalnymi nowościami.

PB: Jeśli chodzi o nasze menu to, przez te dwa lata, dużo funu mieliśmy z tworzeniem dodatkowych menu związanych z jakimiś wydarzeniami, menu sezonowych czy wzbogacaniem standardowego, całorocznego menu. Inspiracje biorą się z naszych głów i z tego co aktualnie się dzieje dookoła. Spora część to są pomysły Jagody i reszty naszej ekipy. Mamy sporo zabawy z nazwami…

JZ: …. najpierw powstaje drink, a potem nazwa…

PB: …. dokładnie, bardzo rzadko jest odwrotnie.

I z tego co wyczytałem na waszej grupie na Facebooku, klienci również mogą zgłaszać swoje pomysły.

JZ: Oczywiście. Jeżeli ktoś ma ochotę napić się drinka, sugerowanego jakimś ulubionym serialem i jesteśmy w stanie podołać wykonaniu, to jesteśmy otwarci na każdy taki pomysł.

Od poprzedniego sezonu można u was grać w Pub Quizach. Czy takie inicjatywy zewnętrzne mogą pojawiać się częściej, czy też stawiacie głównie na własne pomysły?

PB: Zawsze jesteśmy otwarci na różne formy współpracy. Pub Quiz jako gra, czyli coś co jest tematycznie związane z naszym lokalem bardzo nam podpasował. Jest to bardzo fajna forma spędzania czasu, gdzie ludzie łączą się w drużyny i odpowiadają wspólnie na pytania. Jak najbardziej jesteśmy również otwarci na nowe inicjatywy i chętnie wejdziemy we współpracę z innymi osobami. W taki oto sposób organizujemy u nas przykładowo Pog(R)adajmy, czyli spotkanie dla graczy i pracowników branży growej oraz HearThorn, czyli serię turniejów w HeartStone Oczywiście organizujemy również wiele własnych wydarzeń, turniejów, konkursów czy tygodni tematycznych.

W sobotę będziecie hucznie świętować drugie urodziny toruńskiej Cybermachiny. Co ciekawego będzie można u was przeżyć?

JZ: Szykujemy mnóstwo rzeczy! W zeszłym roku sprawdziło się kilka pomysłów, które wykorzystamy również teraz. Pojawi się ponownie loteria fantowa, chociaż w tym roku będzie na dużo wyższym poziomie, a to ze względu na to, że udało nam się złapać kontakt z kilkoma wydawnictwami gier planszowych oraz firmami, które zajmują się produkcją gadżetów gamingowych i wysyłają nam przedmioty na loterię. Będzie tort, bo to też sprawdziło się bardzo fajnie w zeszłym roku. Do tego planujemy specjalne menu tylko na ten jeden dzień (uśmiech). Już od godziny 15 startujemy z turniejami, w których do wygrania będą, m.in. bony do wykorzystania u nas w barze. Dodatkowo, czego nie było na ostatnich urodzinach – będzie premiera wielu nowych planszówek, teraz mamy pełne ręce roboty przy wycinaniu i laminowaniu kart (śmiech).

Powiedziałaś o planszówkach. Wydaje mi się, że one również są sporym hitem. Jak tylko przychodzimy do was, to półka z nimi jest oblegana.

JZ: W tej chwili mamy ok. 50 pozycji gier planszowych i cały czas poszerzamy ofertę. Dokupujemy nowe, wymieniamy te zużyte, bo wiadomo, że to w końcu musi nastąpić….

PB: To jest też rzecz, która nas mile zaskoczyła. Nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowania planszówkami. Nie mieliśmy pojęcia, że aż tyle osób chce spędzić w taki sposób czas ze znajomymi, a nie tylko napić się piwa.

Jak to teraz wygląda, konsole są dodatkiem do planszówek, czy odwrotnie?

PB: Ciężko powiedzieć, ale chyba tak właśnie jest….

JZ: Na konsolach może pograć od 2 do 4 osób, a mamy takie gry planszowe, że mogą zająć do 20 osób. Także z tego powodu myślę, iż są one popularniejsze.

PB: Do tego, tak jak mówiła wcześniej Jagoda, cały czas staramy się rozwijać tę naszą ofertę. Szykujemy premiery na urodziny….

JZ: …. m.in. Star Warsowe Dobble, co już wyciekło (śmiech)…

PB: Nie chcemy jeszcze wszystkiego zdradzać.

Jeśli chodzi natomiast o konsole, to chyba niekwestionowanym numerem jeden pozostaje FIFA…

PB: Z pewnością jest jednym z bardziej obleganych tytułów, ale jest też kilka innych pozycji, które cieszą się dużym zainteresowaniem. W temacie gier na konsole też szykujemy kilka nowości w najbliższym czasie. Myślę, że już w sobotę będzie można potańczyć przy nowym Just Dance…

JZ: Myślę, że po pewnej godzinie wszyscy skorzystają (śmiech)

Początek 2017 roku, więc wypada zapytać co planujecie na tenże rok.

JZ: Na pewno będzie kilka zmian w lokalu….

PB: Mamy luty i tak naprawdę ciężko na ten moment coś więcej powiedzieć, w kontekście całego roku. Planujemy organizować turnieje, m.in. ruszyliśmy z ligą FIFY w styczniu i będziemy chcieli to robić cyklicznie. Ponadto chcemy również cyklicznie organizować turnieje w Hearthstone’a, spotkania Pog(R)adajmy….

JZ: … który swoją drogą w niedzielę będzie obchodził swoje pierwsze urodziny….

PB: … czyli zaraz po naszych urodzinach. Kto będzie w stanie dotrzeć, to zapraszamy…. (śmiech)

JZ: …. no ja w niedzielę mam poranną zmianę… (śmiech)

PB: Tak poza tym to myślimy już o kolejnych wydarzeniach. W walentynki zapraszamy wszystkich nieszczęśliwie zakochanych (śmiech) lub tych, którzy chcą spędzić ten dzień nieco inaczej – na turniej Mortal Kombat. Do tego w ciągu roku, z pewnością, dojdzie kilka innych turniejów czy weekendów/tygodni tematycznych związanych z różnymi tematami growymi lub popkulturowymi.

To w zasadzie tyle….

PB: Na koniec chcemy zaprosić was wszystkich na nasze urodziny, które odbędą się w sobotę. Startujemy od 15, od pierwszego turnieju i mamy nadzieję na zabawę do białego rana z wami wszystkimi. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim tym, którzy nas wspierali przez te dwa lata, mówili nam wiele ciepłych słów oraz przekazywali swoje krytyczne uwagi, bo tak naprawdę jesteśmy tutaj dzięki naszym gościom…

JZ: … wykreowali w jakiś sposób kierunek, w którym chcemy podążać….

PB: …. za to jesteśmy naprawdę wdzięczni. Oby tak dalej, oby do kolejnych urodzin, i kolejnych, i kolejnych, aż się zestarzejemy.

JZ: Jeżeli chcecie więcej informacji i być na bieżąco z tym, co się u nas dzieje, to zapraszamy serdecznie na naszą grupę na Facebooku – Cybermachina Toruń.