Niestety, stało się. Minimalnie, bardzo minimalnie, ale Toruń przegrał z Bydgoszczą w wyścigu o wyższą frekwencję podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Z dzisiejszych danych PKW wynika, że w całym województwie wyniosła ona 22,63 %. W Bydgoszczy wczorajszego dnia w wyborach wzięło udział 31,18 % uprawnionych do głosowania. W Toruniu okazało się, że liczba ta wyniosła 31,10 %.  Różnica okazała się bardzo mała.

W mieście Kopernika zagłosowały 48 888 osoby. W Bydgoszczy uczyniło to 86 231 osób. Uwzględniono tu oczywiście liczbę ważnych głosów składających się na frekwencję.

A wystarczyłoby, żeby w wyborach wzięło udział 134 osoby więcęj. Wtedy Toruń wygrałby tę honorową rywalizację, wygrywając ubranie Łuczniczki w koszulkę z napisem Toruń.

Niestety to pomnik Kopernika przywdzieje przez dobę od ogłoszenia oficjalnych wyników koszulkę z logiem miasta Bydgoszczy.

Z kronikarskiego obowiązku przypomnijmy, że z okręgu kujawsko-pomorskiego najwięcej głosów dostali Janusz Zemke, Tadeusz Zwiefka, Kosma Złotowski i Andrzej Zybertowicz. Nie jest jeszcze pewne ile mandatów stanie się udziałem naszego okręgu wyborczego. W okręgu kujawsko-pomorskim zwyciężyła Platforma Obywatelska z wynikiem 28,06 %, dalej było Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 27,02 % a na trzecim miejscu uplasowało się SLD-UP z wynikiem 20,74 %.

Ostateczne wyniki zostaną ogłoszone przez Państwową Komisję Wyborczą dziś o godzinie 18, jednak niewiele wskazuje na to, że zwycięzcą zakładu zostanie jednak Toruń.

[Fot. Mateusz Kosowicz]