Dziś uczniowie szkół średnich zmierzyli się z maturą z języka polskiego. Czy pytania były trudne? Oceńcie sami!

Pierwsza część arkusza dotyczyła Lalki Bolesława Prusa, a dokładniej fragmentu książki Stanisława Falkowskiego i Pawła Stępnia Ciężkie norwidy czyli subiektywny przewodnik po literaturze polskiej, analizującego fabułę tej ulubionej powieści licealistów. Zadanie 2 dotyczyło zagadnień językoznawczych. Maturzyści musieli odpowiadać na pytania na podstawie tekstów Pisany język mówiony Mariusza Hermy oraz Język w internecie – nowa forma oralności (język zapisany) na podstawie książki Doroty Zdunkiewicz-Jedynak Wykłady ze stylistyki. Część arkusza budząca najwięcej emocji to, rzecz jasna, wypracowanie. Do wyboru były dwa tematy. Pierwszy z nich brzmiał: „Czy warto kochać, jeśli miłość może być źródłem cierpienia? Rozważ problem i uzasadnij swoje stanowisko, odwołując się do fragmentu Dziadów cz. IV Adama Mickiewicza i do innych tekstów kultury. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów”. Zamieszczony fragment to dialog Księdza i Pustelnika. Temat drugi brzmiał: „Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów”. Omawianym utworem był Dałem słowo, wiersz Zbigniewa Herberta z tomu Wiersze wybrane.

Jak Wam poszło, drodzy maturzyści? I jak poszłoby tym, którzy maturę mają przed lub dawno za sobą? Dzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!

[fot. Grzegorz Nadolski/Wikimedia Commons]