W sobotę, 11 lipca, żużlowcy eWinner Apatora Toruń rozpoczęli zmagania w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Na początek zmierzyli się, z innym z faworytów rozgrywek – Car Gwarant Kapi Meble Budexem Startem Gniezno. Torunianie pokazali bardzo dobrą dyspozycję, a widać jeszcze pewne rezerwy w ich możliwościach.

Mecz pod dyktando „Aniołów”

Pierwszy raz od 1975 roku toruńscy żużlowcy sezon spędzą na drugim stopniu rozgrywek. Od momentu spadku celem jest rychły powrót do elity. Zagwarantować ma to zbudowany w eWinner Apatorze dream team. Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie od biegowej wygranej gości. Pierwszy bieg dnia wygrał Fin – Timo Lahti, zaś na trzeciej pozycji do mety dojechał były zawodnik toruńskiego klubu – Oskar Fajfer. Natychmiastowo odpowiedzieli na to gospodarze, pewny biegowy triumf zanotował Igor Kopeć-Sobczyński. Jadąc konsekwentnie „po kredzie”, drugą pozycję bronił doparowy „IKS-a” – Kamil Marciniec, cały czas atakowany przez Damiana Stalkowskiego. Po dwóch biegach na tablicy wyników widniał rezultat 7:5 dla torunian.

W trzeciej gonitwie dnia, jak niegdyś, podwójną wygraną odniósł duet Chris Holder – Adrian Miedziński. Bieg później ponownie w stosunku 4:2 wygrali goście, za sprawą Olivera Berntzona i Damiana Stalkowskiego. Od tego momentu torunianie weszli na pełne obroty. Wynik 5:1 dla Apatora przeplatany był z biegowymi remisami. Goście wygrali 5:1 dopiero w 12. biegu dnia. Lecz tu nie obyło się bez kontrowersji. Kamerzysta Canal+ zahaczył o taśmę, przez co ta poszła w górę dużo wolniej na czwartym polu. Z niego startował Tobiasz Musielak, który zahaczył „daszkiem” o taśmę. Sędzia biegu nie przerwał, a po analizie wideo… zaliczył wynik biegu i upomniał Tobiasza Musielaka.

Biegi nominowane również ułożyły się po myśli torunian, remis w 14. gonitwie i wygrana 4:2 w 15. pozwoliły eWinner Apatorowi na triumf w stosunku 55:35. Biorąc pod uwagę, że gnieźnianie to jeden z mocniejszych przeciwników w lidze ten wynik pozwala z optymizmem patrzeć na najbliższą przyszłość. Duży wpływ na dobrą dyspozycję „Aniołów” ma liczba odjechanych biegów, okazję do jazdy w PGE Ekstralidze w roli gościa wcześniej mieli bowiem: Adrian Miedziński (Rybnik), Chris Holder (Wrocław) i Jack Holder (Gorzów).

Oprócz swojego ostatniego biegu na Motoarenie brylował Chris Holder (13), kroku dotrzymywał mu jego młodszy brat Jack (10+1). Oprócz kilku błędów całkiem dobrze prezentowali się Adrian Miedziński (9+3) i Wiktor Kułakow (10+1), który poza pierwszym swoim startem był świetnie dysponowany. Spore zapasy mocy są jeszcze w Tobiaszu Musielaku (4+2). W jego przypadku wynik mógłby być dużo lepszy gdyby nie sytuacja z biegu 12. Po stronie gości najlepiej wypadł Oliver Bernzton (12+1), a dużo krwi gospodarzom kilka razy napsuł Oskar Fajfer (5).

Wyniki:

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno – eWinner Apator Toruń 35:55

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno – 35:
1. Timo Lahti – 5 (3,0,1,1,-)
2. Adrian Gała – 5 (1,1,-,-,3)
3. Oskar Fajfer – 5 (1,0,2,2,0)
4. Oliver Berntzon – 12+1 (3,3,1*,3,0,2)
5. Jurica Pavlic – 1 (0,1,-,0)
6. Damian Stalkowski – 3+1 (0,1,0,2*)
7. Marcel Studziński – 1 (1,d,-)
8. Frederik Jakobsen – 3 (0,3,0)

eWinner Apator Toruń – 55:
9. Wiktor Kułakow – 10+1 (0,2*,3,3,2)
10. Jack Holder – 11+1 (2,3,2*,1,3)
11. Tobiasz Musielak – 4+2 (2,1*,1*,d)
12. Adrian Miedziński – 9+3 (2*,2,2,2*,1*)
13. Chris Holder – 13 (3,3,3,3,1)
14. Kamil Marciniec – 2+1 (2*,0,0)
15. Igor Kopeć-Sobczyński – 6+1 (3,2*,1)
16. Aleks Rydlewski – NS

źródło wyników: eWinner Apator Toruń