Często spotkać go można z telefonem w ręku, ślepo wpatrzonym w jego ekran. Mimo że wygląda jak zwykły 20-parolatek, nie robi jednak w życiu tego co typowi użytkownicy smartfonów.
Już jako kilkunastolatek Mateusz Jaszak wyróżniał się na tle rówieśników. W liceum badał wraz z kolegami planetoidy i komety. Udało mi się odkryć 12 planetoid, a także potwierdzili istnienie jednej komety. Na nieszczęście zbyt późno wysłali raport o swoim odkryciu do koordynatorów projektu. Gdyby zrobili to kilka godzin wcześniej, zostaliby uznani za odkrywców. Wyprzedzili ich badacze nieba ze Słowacji.
Czas liceum wypełniony olimpiadami i konkursami organizowanymi przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zakończył sukces osiągnięty w międzynarodowym konkursie Google Zeitgeist Young Minds 2012. Dotarł tam do ćwierćfinału dzięki pomysłowi Niskobudżetowego Systemu Odzyskiwania Energii.
To jeden z jego projektów, który chciałby w przyszłości wdrożyć. Jeśli się uda, to najlepiej w modelu biznesowym. Działanie Niskobudżetowego Systemu Odzyskiwania Energii opiera się na prawie Faradaya. – Dzięki zastosowaniu tej zasady w praktyce, możemy cieszyć się oświetleniem i elektroniką. – mówi Mateusz – Wyobraź sobie chodnik położony na setkach sprężyn, pod którymi są zawieszone magnesy. Pod wpływem ciężaru ciała człowieka, magnesy opadają do wnętrza zwojnic. Wytworzone zmienne pole magnetyczne indukuje prąd elektryczny wewnątrz zwojnic, następnie prąd jest magazynowany w kondensatorach i zostaje wykorzystany do zasilania sygnalizacji świetlnej oraz oświetlenia ulicznego – tłumaczy student III roku fizyki.
Jego naukowe zainteresowania skupiają się wokół nanotechnologii. Studia fizyczne dają mu wiedzę, którą może zastosować w praktyce. Dla niewtajemniczonych czym jest nanotechnologia? To w największym skrócie zestaw technik i sposobów tworzenia rozmaitych struktur o rozmiarach manometrycznych, czyli na poziomie pojedynczych atomów i cząsteczek. Nie do końca wiadomo jakie mogą one przybrać wartości, lecz uważa się, że granice rozmiarów manometrycznych to wynik korelacji rozmiaru struktury z właściwościami fizycznymi danego materiału – Nanotechnologia sprawia, że jesteśmy w stanie stworzyć materiał o cechach jakie chcemy. Chcesz założyć czapkę niewidkę lub wejść do wnętrza wulkanu? Nie ma sprawy, tylko musisz poczekać kilkanaście lub kilkadziesiąt lat na te atrakcje. Dzięki nanotechnologii wkroczymy na niezbadane tereny nauki, która umożliwi nam wydajniejsze i ekonomiczne poznawanie sekretów rzeczywistości, co przełoży się na naszą wygodę i styl życia – opowiada Mateusz. A prawdziwa nauka zdaniem młodego adepta fizyki opiera się na przeprowadzaniu mozolnych pomiarów i pracochłonnej analizie danych. Badanie maleńkiej próbki zajmowało w Polskiej Akademii Nauk, na której Mateusz był na stażu, kilka dni.
Wiedząc o przeszłości naukowej Mateusza, mniej dziwią jego śmiałe pomysły dotyczące mobilnych aplikacji. Obecnie tworzy on algorytm Smarfonowej Czarnej Skrzynki. Ma ona wykrywać duże przeciążenia działające na ciało człowieka oraz monitorować jego stan zdrowotny. Jeśli wykryje zbyt duże przeciążenie i niepokojące zmiany w parametrach życiowych, poinformuje służby ratunkowe o lokalizacji poszkodowanego i na bieżąco informuje o stanie zdrowotnym. Innym, może trochę mniej poważnym, ale również przydatnym, pomysłem jest aplikacja budzika w telefonie, który nie pozwoli śpiochom zaspać. Odpowiednio przygotowany algorytm ignoruje rzuty telefonem. W ten sposób użytkownik musi wstać z łóżka, przechodząc kilka metrów po pokoju. Mateusz szuka obecnie dotacji dla swojego projektu Smartfonowej Czarnej Skrzynki, biorąc udział w licznych konkursach. W te wakacje został wyróżniony przez Nokię, zostając „Lumia Instagramer of the Week”.
Ważną częścią życia Mateusza jest fotografia mobilna, za pomocą której, jak sam mówi, przekazuje własną projekcję rzeczywistości. – Dzięki fotografii na nowo odkryłem piękno zupełnie zwyczajnych rzeczy, które otaczały mnie od narodzin. Ruch wody, odbicia światła, spadające liście, zauważyłem je podczas poszukiwań tematów do moich zdjęć. – mówi Mateusz. Powód, dla którego Mateusz robi zdjęcia? Spokój ducha, który osiąga podczas tej czynności. – Fotografię określiłbym pojęciem „ekshibicjonizmu emocjonalnego”. Pozwala mi ona wyrzucić to co mnie trapi. Nie próbuję ściskać w sobie emocji, które powodują, że człowiek staje się bezludną i jałową wyspą, zniszczoną przez uciskanie w zarodku emocji i uczuć. – wyjaśnia fotograf mobilny.
Miejscem, w którym Mateusz dzieli się efektami swojej fotograficznej pasji jest Instagram, miejsce gdzie wielu dzieli się ze światem swoim dopiero co zjedzonym obiadem. Mateusz nie tylko przekazuje na tym portalu emocje płynące ze zdjęć, ale i próbuje aktywować toruńską społeczność skupioną wokół Instagrama. Działa ona już w wielu miastach Polskich pod nazwą Igersów. Mateusz prowadzi fanpage Igers Toruń, co tydzień wyróżniając jedno zdjęcie predestynujące do miana Instagramera Tygodnia. W październiku student organizuje warsztaty fotografii mobilnej. 6-go grudnia z kolei odbędzie się w Warszawie współorganizowana przez Mateusza ogólnopolska konferencja poświęcona Instagramowi.
Na co dzień młody naukowiec związany jest ze Smart Space, toruńskiej przestrzeni stworzonej dla startupowców działającej przy Toruńskim Parku Technologicznym. Pozwala ona na urzeczywistnienie własnych idei osobom, które nie mają środków na wystartowanie z własnym biznesem opartym na nowych technologiach.
Zapytany o najśmielszy swój pomysł na start – up wymienia on stworzenie sztucznej inteligencji opartej na przetwarzaniu kwantowym, czyli na przetwarzaniu wykorzystującym w obliczeniach cząstki elementarne itp. – Myślę, że to jest droga do poznania pełnego obrazu działania mózgu od podszewki. Możliwe, że ta sztuczna inteligencja będzie działać lepiej od umysłu niejednego geniusza. – z pasją snuje plany na przyszłość Mateusz Jaszak.
Jeśli spotkasz go z telefonem w ręku, idącego toruńską starówką, pewnie wstawia zdjęcia na Instagram przed chwilą wykonane swoim smartfonem. W głowie zaś kłębią mu się zapewne kolejne śmiałe pomysły.
Mateusz na:
