Laskarze Pomorzanina Toruń w sobotni wieczór walczyli w finale Halowych Mistrzostw Polski. Zespół z Torunia w tym spotkaniu mierzył się ze swoim odwiecznym rywalem – Grunwaldem Poznań. Przebieg meczu był niezwykle emocjonujący, a do tego zakończony happy endem!  

Droga do finału 

Turnieje finałowe Halowych Mistrzostw Polski w hokeju na trawie odbywały się na hali poznańskiego AWF-uAby Pomorzanin znalazł się finale, musiał przejść długą drogę – najpierw siedem spotkań rundy zasadniczej, dzięki którym torunianie mogli walczyć o finał. Co warte dostrzeżenia, 25 stycznia Pomorzanin poległ w meczu z Grunwaldem, w stosunku 10:5 (jak się okazało, było to jedyne przegrane spotkanie w tegorocznych rozgrywkach halowych). Hokeiści z naszego miasta zakończyli sezon zasadniczy na drugim miejscu, w meczu półfinałowym laskarze z Grodu Kopernika pokonali w Arenie Toruń 13:3 KS AZS AWF Poznań i tym samym awansowali do wielkiego finału. W nim na klub z Szosy Chełmińskiej czekał WKS Grunwald Poznań. Wojskowy przed spotkaniem z Pomorzaninem zdobył aż 73 bramki, przy czym stracił zaledwie 24, co biorąc pod uwagę liczbę spotkań może robić wrażenie. 

Grunwald musiał, Pomorzanin mógł 

Jednak zgodnie ze starymi mądrościami, statystyki i nazwiska nie grają, a każdy finał rządzi się swoimi prawami i Pomorzanin nie był na straconej pozycji mimo braku kontuzjowanego lidera w osobie Krystiana Makowskiego. Wręcz przeciwnie, Grunwald to prawdziwy dominator, osiemnastokrotny Halowy Mistrz Polski, grający we własnym mieście i muszący wręcz sięgnąć po złoto. Wynik meczu w 3. minucie otworzył Mateusz Hulbój z Grunwaldu. Zaledwie dwie minuty później Michała Śliwińskiego pokonał Mikołaj Gumny i poznaniacy prowadzili już 2:0. Na szczęście w 7. minucie kontaktowe trafienie odnotował Krystian Sudoł. Zawodnicy na przerwę udali się przy wyniku 2:1 dla Grunwaldu. 

Druga kwarta zaczęła się niezwykle emocjonująco, w 11. minucie bramkę dla wojskowych zdobył doświadczony Artur Mikuła. Chwilę później odpowiedział na nią Rafał Szrejter. Podopieczni trenera Macieja Zielińskiego dzięki temu trafieniu nadal mocno deptali po piętach faworyzowanemu Grunwaldowi. W 17. minucie fenomenalnie broniącego bramki zespołu z miasta koziołków torunianina – Mateusza Popiołkowskiego pokonał Bartosz Żywiczka. Tym samym Pomorzanin wyrównał. Po drugiej kwarcie na tablicy wyników widniał rezultat 3:3 gwarantujący wielkie emocje. 

Trzecia odsłona sobotniego spotkania w wykonaniu torunian stanowiła mocne ciosy skierowane w stronę poznaniaków. W 23. minucie Pomorzanina na prowadzenie w meczu wysforował dobrze dysponowany tego dnia młody torunianin – Wojciech Rutkowski. Trzy minuty później swoje trafienie zanotował kapitan zespołu – Michał Makowski i przewaga Pomorzanina wynosiła już dwie bramki. 

Jednak nikt nie mógł lekceważyć klubu ze stolicy Wielkopolski. Grunwald przeszedł do wyraźniej ofensywy wycofując z bramki Popiołkowskiego i grał jednym zawodnikiem więcej w polu. Postawienie wszystkiego na jedną kartę wyraźnie nie opłaciło się trenerowi Grunwaldu, bądź co bądź wywodzącemu się ze spod toruńskich Bałaganów Łubianka – Karolowi Śnieżkowi. Skrzętnie wykorzystał to najlepszy strzelec Pomorzanina – Krystian Sudoł. Poznaniacy odpowiedzieli w 35. minucie drugim tego dnia trafieniem Artura Mikuły, a następnie w 39. minucie kontaktową bramkę zaliczył Tomasz Dutkiewicz. Jedna bramka różnicy wprowadziła w sympatykach Grunwaldu nadzieję, że nie wszystko jest stracone. Ponownie zdecydowano się na manewr zdjęcia bramkarza i gry ofensywnej. Pomorzanin, co naturalne w tej sytuacji, zmuszony był do obrony, z czego wywiązywał się fantastycznie. W ostatniej minucie Grunwald dobił ponownie Krystian Sudoł, który w finałowym meczu zaliczył hat tricka. Mecz zakończył się wynikiem 7:5 dla Pomorzanina, tym samym złoty medal Halowych Mistrzostw Polski pojechał do Torunia!  

WKS Grunwald Poznań 5:7 Pomorzanin Toruń

1:0 – Mateusz Hulbój (3:00), 2:0 – Mikołaj Gumny (5:00), 2:1 – Krystian Sudoł (7:00), 3:1 – Artur Mikuła (11:00), 3:2 – Rafał Szrejter (11:00), 3:3 – Bartosz Żywiczka (17:00), 3:4 – Wojciech Rutkowski (23:00), 3:5 – Michał Makowski (26:00), 3:6 – Krystian Sudoł (31:00), 4:6 – Artur Mikuła (35:00), 5:6 – Tomasz Dutkiewicz (39:00), 5:7 – Krystian Sudoł (40:00) 

Torunianie w sezonie na hali rozegrali 9 spotkań, zdobyli w nich 68 bramek, tracąc 39. Najlepszym strzelcem w zespole był Krystian Sudoł, autor 17 trafień, najwięcej asyst zanotował obrońca Pomorzanina – Damian MondrzejewskiZ tego miejsca warto wspomnieć, iż w Halowych Mistrzostwach Polski rywalizowały także UKS Bałagany Rustico Łubianka. Zawodnicy z powiatu toruńskiego przegrali 5 spotkań i zremisowali w meczu z Pomorzaninem zajęli ostatnią pozycję w tabeli.