Cała, tragiczna w skutkach, historia wydarzyła się 22 grudnia 2016 r. Wtedy 15-letni, mieszkający w Toruniu, Bartek Siemieniecki spadł nieszczęśliwie na głowę z wysokości 3 metrów prosto na beton. Nieprzytomny został przewieziony do szpitala. 

Tam, po szczegółowych badaniach, stwierdzono obecność krwiaka przymózgowego okolicy czołowo- skroniowej, krwawienie przymózgowe,prawostronny obrzęk mózgu z cechami stłuczenia i nadziankę krwawą oraz przesunięcie struktur mózgu na stronę lewą z uciśnięciem komory bocznej prawej. Zdiagnozowano także stłuczenie płuc w okolicy przykręgosłupowej. Został poddany rehabilitacji oddechowej. Wymagał także tlenu terapii biernej. Przez dwa tygodnie odpowiadał jedynie na niektóre pytania, przebywając w śpiączce patologicznej.

Po wybudzeniu stwierdzono u 15-latka niedowład lewej strony ciała a także trwałe uszkodzenie prawej strony mózgu. By wyleczyć chłopaka, bardzo lubiącego sport (grał w piłkę nożną na pozycji obrońcy) i marzącego o zostaniu wojskowym, potrzebna jest droga rehabilitacja, na którą rodzinę Bartka niestety nie stać. Pomoże mu ona stanąć na nogi.

Zbiórka na leczenie Bartka

W celu jej sfinansowania uruchomiono zbiórkę. Potrzeba łącznie 30 tys. zł. Na obecną chwilę zebrano dokładnie 2 431 zł. Każda złotówka jest na wagę złota, więc jeśli możemy wspomóc nawet najmniejszą kwotą, uczyńmy to.

Zbiórka pieniędzy, dzięki której Bartek Siemieniecki będzie mógł być poddany rehabilitacji, przeprowadzana jest tutaj.

[Fot. materiały podesłane]