Windy, ruchome schody, hot spot – te wszystkie rzeczy znajdą się w odnowionym  toruńskim dworcu kolejowym. 11 października wyłoniono wykonawcę rewitalizacji budynku pochodzącego jeszcze z XIX wieku.

Będzie nim toruńska firma Fijałkowski i Spółka, która, po protestach ze strony konkurencji i wycofaniu się z podpisania umowy przez Urząd Miasta, skierowała protest do Krajowej Izby Odwoławczej. To poskutkowało ponownym wyborem toruńskiej firmy.

Remont największego toruńskiego dworca budzi wiele kontrowersji, choćby ze względu na lokalizację, daleką od centrum. Sytuacja jeszcze się pogorszy, gdy na prawą stronę Wisły będzie trzeba się przedzierać przez nowy most. Termin realizacji inwestycji również może sprawić kłopoty. Do końca 2015 roku musi być ona rozliczona a jak twierdzi prezydent Michał Zaleski prace powinny zakończyć się 30 kwietnia 2015 r. Inaczej Toruń może stracić unijne dofinansowanie w wysokości 59 % wartości projektu. Przewidywany koszt modernizacji Dworca to 43,5 mln złotych. Takiego obrotu wypadków boi się nawet magistrat. Dworzec, nadal niezarządzany przez władze miasta, tylko przez PKP, będzie bowiem cały czas funkcjonował w trakcie nieprostych przecież prac.

Ale co dokładnie zostanie zrobione? Budynek ma przede wszystkim zyskać przyjazne podróżnym oblicze. Temu będzie służyć przesunięcie kas biletowych w stronę obecnej poczekalni. Ona z kolei będzie położona bliżej obecnych pomieszczeń restauracji, dzięki czemu zostanie powiększona powierzchnia do użytku komercyjnego.

Przejście podziemne prowadzące do Dworca ma być poszerzone i przedłużone do ulicy Podgórskiej. Mieścić się będą tam niewielkie sklepiki czy punkty usługowe. Do samego hallu mają prowadzić ruchome schody i winda. Takież schody będą także przy wejściach na perony. I tu ważna informacja, wszystkie będą zadaszone i wyposażone w przeszklone poczekalnie.

Ponadto działać będzie hot spot, pojawią się przewijaki dla niemowląt. Ulepszony ma być system informacji pasażerskiej. Obiekt ma być również dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Wykonawcę czeka zatem dużo pracy, a zanim przystąpi on do ich początku może minąć około pół roku. Trudna to zatem inwestycja i zapewne trudne nastaną czasy dla podróżujących, a już zwłaszcza dla studentów. Nie tylko dzięki pracom remontowym. Zamknięcie starego mostu sporej ich części wydłuży drogę na Dworzec Główny. Przez to być może będą wybierać Dworzec Miasto na początek swojej podróży do i z Anielskiego Miasta.