Jest bufet, jest szatnia, są studenci, profesorowie również są, ale nie ma… ksero. No chyba, że w gabinetach wykładowców.

Taka sytuacja ma obecnie miejsce na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych od czerwca. Jak dowiedzieliśmy się w dziekanacie oraz u pracowników administracji Wydziału przetarg na otworzenie placówki ksero do tej pory nie został ogłoszony.

Najbliższy punkt ksera znajduje się dopiero na ul. Grudziądzkiej, około 10 minut pieszo od WPiSM. Blisko Wydziału istniał co prawda punkt ksera, ale, no właśnie… istniał. Nieczynny do odwołania.

Jak widać nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się zmienić. Ciężka sytuacja, o czym wiedzą i o czym przekonują się codziennie adepci dziennikarstwa czy bezpieczeństwa wewnętrznego jeżdżąc tramwajem do najbardziej oddalonego od miasta i osamotnionego wydziału UMK.

Czy coś się zmieni w tej sprawie?

[Fot. Michał Machel]