LUBI SUBIEKTYWNIE
komentarz Tomka Lubiatowskiego

To był rok pseudo samobójców, którzy upodobali sobie toruńskie mosty. Znalazł się też jeden desperat grożący skokiem z drzewa. Skoczył, ale dopiero wówczas, gdy strażacy zapewnili mu miękkie lądowanie. Innym razem świat wstrzymał oddech, kiedy romantyk skakał do Wisły. Przez dwie godziny. Zniecierpliwiony tłum zaczął skandować „skacz!”, ale niedoszły samobójca był tak  rozbity, że nawet nie wiedział, czy chce się zabić. Poczekał więc na negocjatora – coby sobie krzywdy nie zrobić. Jego następca nie zawiódł zgromadzonych – skoczył po chwili. Zaraz po podpłynięciu łodzi ratunkowych. Dowcip się przypomniał.

– Po co ci ten nóż?

– Chcę się zabić!

– To po co go myjesz?

– Żeby nie dostać zakażenia.


Wydarzenie roku. 4 października do Od Nowy przyjechał Vaclav Klaus. Pardon, miał przyjechać – wizytę przełożono. Najpierw o parę tygodni, później o parę czegoś innego. W każdym razie kiedyś przyjedzie.

Czego to toruńskie galerie w tym roku nie wystawiały. Szczególnie mam tu na myśli Centrum Głupoty Współczesnej. Gołe baby, martwe zwierzęta i inne cuda niewidy o niezwykle głębokim przesłaniu. A jak ci się nie podoba, to się plebsie na sztuce nie znasz.

W sztuce współczesnej chodzi o to, że każde zagospodarowanie przestrzeni (bądź jej niezagospodarowanie) jest sztuką.

(zasłyszane)


Tutejsza drogówka od dawna wypatrywała końca tego feralnego roku. Szczególnie jej były szef (pan Rospirski). No dobra, tylko on. Pozostali mają bekę na następne parę lat, bo kto go tam lubił. Z drugiej strony, zawadiaka nie może narzekać. Nie dość, że nie wytoczono przeciwko niemu postępowania, to odesłano na spokojną emeryturkę. Panowie policjanci mogą tylko zazdrościć kolegom z Bydgoszczy powodzenia u przydrożnych dam. Jak to było? Za mundurem panny sznurem? Chociaż z tymi pannami to bym nie przesadzał.

Straż miejska też nie cieszy się dobrą opinią w grodzie Kopernika. Zasłynęła filmem, na którym kilku chłopa przez czterdzieści minut nie potrafi obezwładnić zatrzymanego. Ten robi z tego użytek i drze mordę. Zbiega się tłum i… też drze mordę. Mój ulubiony fragment:

-Ja zadzwonię na policję!

-Pan zadzwoni na policję!

-Jaki jest numer?

-112

 

Nowym mostem cały rząd się zachwyca. Sukces Zaleskiego i radnych bez wątpienia. Buduje PiS wespół z SLD, a chwali się PO. W tym celu obilbordowano miasto zasługami klubu, który w Toruniu ma najmniej do gadania. Pracowici towarzysze zasłużyli na uczczenie zwieńczenia budowli. Dzięki temu zadłużenie miasta ma się równie dobrze, jak nowa scena… to znaczy most.

Zetempowska brygada z Muranowa ułożyła w ciągu 8 godzin 14 000 cegieł, podczas gdy brygada Ożańskiego wymurowała 34 728, wykonując tym samym normę dzienną w 525,5 % normy. Jest to pierwsze poważniejsze osiągnięcie ZMP-owców w Nowej Hucie.

Tadeusz Gołaszwski, Kronika Nowej Huty


Radni i pracownicy urzędów mają się dużo lepiej, co pokazały tegoroczne oświadczenia majątkowe tychże. Głowę daję, że w obliczu toruńskich kryzysów pójdą w ślady kolegów z Jasienicy.

Podobno nie można być jednocześnie politykiem i dziennikarzem (utrata wiarygodności, posądzanie o układy i takie tam głupoty). Prezydent Dzielny Zaleski przeszkód nie widział i podjął współpracę z „Gazetą Wyborczą”. Felietony cieszyły się niebywałym zainteresowaniem. Pierwszy („Mój Most”) zgromadził 21 „lajków”, drugi („Pieniądze na most”) – zero.

Umierająca Elana i żenujące zakończenie sezonu w wykonaniu Unibaxu to najgłośniejsze tegoroczne „sukcesy” sportowe Torunia. Szkoda, że miejscowego futbolu nie poratuje najbogatszy klub Enea Ekstraligi. Takie tam żarty.

[Fot. Andrea Pavanello, Wikimedia Commons]