Daniel Espinosa podjął się ciężkiego zadania. Ukazanie trudnej rzeczywistości w powojennej, stalinowskiej Rosji to wyzwanie samo w sobie. Zrobienie tego przy współpracy samych Amerykanów to wręcz rzecz niemożliwa. System jednak powstał, a jego zwolennicy i przeciwnicy wciąż spierają się zawzięcie.

Lata 50. w Związku Radzieckim to czas wszechobecnego pokoju i dobrobytu. Tak przynajmniej głoszą propagandowe komunikaty władzy. Na straży porządku stoi Urząd Bezpieczeństwa, którego pracownicy zawzięcie tropią wrogów sowieckiego imperium. Do ich obowiązków należy także dbałość o to, aby mit „rosyjskiego raju” pozostał niezachwiany. Dlatego, gdy na kolejowych torach znalezione zostają zmasakrowane zwłoki dziecka, sprawa trafia w ręce oficera UB Leo Demidowa (w tej roli Tom Hardy). Rozkaz jest jasny: przykry incydent należy zatuszować, natomiast rodzinę zmarłego – bezzwłocznie uciszyć. Mimo oddania się pracy i sympatii wobec panującego ustroju, Demidow buntuje się. Pod nieprzychylnym wzrokiem zwierzchników postanawia przeprowadzić własne śledztwo i odszukać niebezpiecznego mordercę. Sytuacja oficera komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na liście wytropionych szpiegów pojawia się imię jego żony – Raisy (Noomi Rapace).

System to produkcja, którą bardzo chciałabym zobaczyć. Ciekawie zapowiadająca się fabuła, historyczno-polityczne tło, obiecująca obsada – powodów, aby sięgnąć po ten film zdecydowanie nie brakuje. W głównych rolach pojawiają się wspomniani już Hardy i Rapace, ale także niezrównany Gary Oldman, równie utalentowany Charles Dance oraz Paddy Considine. Warto wspomnieć, że wśród znanych, amerykańskich gwiazd znalazła się także aktorka z Polski. Agnieszka Grochowska, znana z takich produkcji jak Obce ciało, W ciemność lub Wałęsa. Człowiek z nadziei, w Systemie wcieliła się w matkę zamordowanego chłopca. Zdaniem recenzentów odegrała rolę na bardzo dobrym poziomie. Kolejnym powodem, aby zobaczyć System na ekranie, są scenerie w jakich kręcono filmowe ujęcia. Widzowie zobaczą m.in. widoki z Pragi oraz kilku innych, czeskich miast. Jeśli chodzi o zarzuty, jakie wymierzone zostały w dzieło Espinosy to tych również nie brakuje. Najwięcej niezadowolenia wzbudził rosyjski akcent, który większość aktorów naśladuje nieumiejętnie, wręcz komicznie. W środowisku filmowych fanów, zwłaszcza z krajów wschodnioeuropejskich, słychać też krytykę, że System mocno mija się z historyczną prawdą. Szczególnie oburzeni powstaniem tej produkcji są Rosjanie. Kilka dni przed premierą ogłoszono, że na terenie całego kraju zakazana jest jego emisja. Jako powód podano niezgodność z faktami oraz promowanie obraźliwego stereotypu narodu rosyjskiego.

Mimo pojawiających się zarzutów, film naprawdę warto obejrzeć. Scenariusz oparty został na wspaniałej książce Toma Roba Smitha – Child 44, więc nawet niedociągnięcia techniczne nie zdołają zepsuć wciągającej fabuły. Widz będzie mógł na 137 minut przenieść się w czasy sowieckich rządów i oko w oko stanąć z ówczesnym systemem. Film pokazuje wyraźnie, niczym w soczewce skupiającej, walkę jednostki z tłumem, starcie z bezpośrednim przeciwnikiem, pojedynek z samym sobą. Więc na chwilę zapomnijmy o przeczytanych recenzjach i po prostu dajmy Systemowi szansę. Możemy się pozytywnie zdziwić.

[fot. materiały prasowe]