24-letni wokalista z Torunia, Kamil Czeszel zajął trzecie miejsce w ósmej edycji programu TVN „Mam talent!”.

W dzisiejszym finale Kamil wykonał utwór Krzysztofa Krawczyka „Życia mała garść”. Jego wykonanie zachwyciło jurorów, a także widzów, ale to nie wystarczyło do zwycięstwa, które przypadło akrobatce Aleksandrze Kiedrowicz. W poprzednich etapach programu torunianin zaśpiewał utwory Jednego serca Czesława Niemena i Sen o Victorii Dżemu.

Kamil mimo młodego wieku – ma dopiero 24 lata – to artysta o ogromnym doświadczeniu scenicznym. Zdążył już zaśpiewać na Przystanku Woodstock – w tym roku śpiewał na scenie razem z Anią Rusowicz podczas koncertu projektu Flower Power. Wystąpił też na mnóstwie konkursów, przeglądów i festiwali, najczęściej przywożąc z nich wyróżnienia i nagrody. Jest weteranem między innymi Festiwalu Piosenki Zaczarowanej im. Marka Grechuty, czyli przeglądu piosenki osób niepełnosprawnych. Kamil od dziecka zmaga się bowiem z chorobą utrudniającą mu poruszanie, także na scenie wspomaga się kulą. Jednak nikt już nie patrzy na niego przez ten pryzmat, co wyraźnie zaznaczyła w programie Agnieszka Chylińska.