Zanim zaczniemy bawić się w sylwestrową noc, warto wiedzieć, co opijamy, co zalewamy i za kogo pijemy. Temu może posłużyć niniejszy alfabet.

Abolicja – coroczny obowiązkowy punkt juwenaliowej libacji. Dyrektor BU tupnął nogą i przerwał wielowiekową tradycję studenckiego „po co mam się fatygować, na Juwenalia odniosę wszystkie”.

Administracja – na tegoroczne utrzymanie tego sektora przewidziano w Projekcie Budżetu 47 milionów. Pracujemy na armię setek urzędników, tony papieru i hektolitry kawy. Po wnikliwej analizie wydatków na administrację, rozumiem mniej niż wcześniej. Gdzie jest ta kasa?!

Bella Skyway Festival – Impreza została uznana za Najlepszy Produkt Turystyczny 2014 roku w ogólnopolskim konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej. Trudno się z tym nie zgodzić, bo koncert Golców na moście był w roku ubiegłym.

CSW – w tym roku mieliśmy okazję oglądać tak wspaniałe (dla jednych) i śmieszne (dla drugich) galerie jak „Brzmienie ciszy”, „Crimestory” czy wystawę prac dyplomowych studentów Wydziału Sztuk Pięknych. Okazuje się, że sztuką są puste pomieszczenia, sztuką jest człowieko-pies, sztuką jest wszystko, co rozsypane w dużej ilości. Ale było też kilka niezłych ekspozycji, które nieraz ratowały torunian z nudów.

Czas Gospodarzy – ku zaskoczeniu najświetniejszych politologów, zwycięzca wyborów samorządowych. Ale i przegrany zarazem. Przegrał internetowy spot „Toruń budzi się ze snu”. W tej kategorii Czas Mieszkańców wybił się ponad przeciętną.

Dom Harcerza – miało go już nie być, ale ma jeszcze kilka ostatnich tchnięć. Wszystko, dzięki tym którzy już dawno chcieli zakończyć jego żywot, ale… nie poradzili sobie z papierkową robotą. Teraz już nikogo nie dziwi, że argumenty przeciw likwidacji nie mogły tym mędrcom przemówić do rozsądku.

Drogi, tory, ścieżki – dobrze, że tyle tych inwestycji w infrastrukturę. Nie ma się do czego przyczepić? Tu krawężnik za wysoki, tam ktoś zrobił chodnik zamiast wjazdu a te roboty drogowe zimą to już by sobie darowali. Można?

Dworzec – trwa wyścig Bydgoszcz vs. Toruń. Kto więcej, kto szybciej zbuduje? Ważne, że się buduje. Na zawsze pożegnaliśmy ultraartystyczne blaszane sklepienie, atmosferę wczesnego PRL-u i niedoinformowanie pasażerów kolei (pewien jestem tylko co do dwóch pierwszych).

Elana – otrzymała drugie życie. Poprawiła się sytuacja finansowa klubu, są i wyniki – mistrz jesieni. Oczywiście w IV lidze. Wielki sukces toruńskiego futbolu. Tylko, czy Elana podźwignie trzecioligowe standardy? Już mi żal chłopaków

Frąckiewicz Marian – bez zmian w Radzie Miasta od ponad 20 lat. Bez zmian ani słowa o swojej partyjnej przeszłości na oficjalniej stronie i w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie pierwszy raz zacytuję mój ulubiony fragment jego autobiografii, dotyczący długiego okresu, który mam na myśli: „W trakcie pracy zawodowej, pełniąc wiele kierowniczych funkcji zdobyłem doświadczenie w przemyśle, administracji państwowej i sektorze ubezpieczeniowym.”

Galeria Miłość – działa kilka miesięcy, a już zbiera słowa uznania jako jedna z najlepszych prywatnych galerii w Polsce. Więc szukam, szukam, googluje i niby coś jest, ale gdzie te wystawy? Piec kaflowy, dywan w moro, robaki w akwarium, plamy na ścianie (szczególnie polecam „Rozmowę z kotem”). Kiedy to posprzątają i w końcu otworzą tę galerię?

G***o → Rower Miejski

Hala Sportowo-Widowiskowa – pierwszy tak duży i tak nowoczesny obiekt w Toruniu. Fascynacja nową, jakże potrzebną halą, sprawiła, że akurat tej inwestycji rzadko się zarzucało zwiększanie zadłużenia miasta. Do czasu. Dziś taka moda, że wszystko musi być kilka razy droższe niż wygląda. W tym przypadku było to, według różnych mediów, od 160 do 188 milionów polskich złotych. To wydaje się dużo nawet jak na najznakomitszą, najdoskonalszą i najpiękniejszą halę, którą ta toruńska w mojej ocenie nie jest.

Juwenalia – studenci jak zwykle trudnili się żebractwem na ulicach i koczownictwem kampusowskim. Jak co roku, nie odstępując od umówionej tematyki – tym razem ludowej – przywdziewali stroje rycerzy, bohaterów Marvela i seksownych policjantek. Wszystko było by fajnie, gdyby nie brak → abolicji.

Kocham Cię jak Irlandię – utwór Kobranocki, który otrzymał miano utworu 25-lecia. Nie jedyny sukces tego zespołu w mijającym roku. Zasłużenie? Opinie, co do plebiscytu i zwycięzcy są podzielone – przeważają negatywne.

Kopernik Mikołaj – to hasło powinno pojawiać się co roku, bo zawsze znajdzie się jakiś powód do uczczenia pamięci niedoszłego świętego (były takie propozycje!) astronoma. Tym razem wydarzeniem, zasługującym na wpisanie do życiorysu nieżyjącego Kopernika jest założenie na niego koszulki Bydgoszczy. Toruń przegrał zakład, bo to w stolicy województwa była wyższa frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A potem odgryzł się Zaleski wygrywając internety jako mister mokrego podkoszulka w Ice Bucket Challenge

Lato Zet i Dwójki – jedyny taki koncert na Motoarenie, więc warto wspomnieć. Big Cyc, Kombii, Manchester. Ja nie byłem. Ci co byli, chcą powtórki. Wykorzystywanie obiektów sportowych w celach niesportowych najbardziej mi się podoba, gdy są z tego duże zyski dla miasta, które je buduje.

MZK – ten rok był wyjątkowy dla komunikacji miejskiej, bo w październiku zapowiedziano, że bilety… stanieją! Co prawda tylko niektóre, nietypowe. Słysząc to frustraci stwierdzili, że należy obniżyć ceny wszystkich biletów, bo w końcu staniało paliwo.

Mooooooooooooooooooost!!! – w sumie to już rok temu zbudowany, ale tworząc listę najważniejszych wydarzeń roku mijającego i pytając o nie mieszkańców miasta słyszałem przeważnie „otwarcie mostu”. Dlaczego ta chwila tak bardzo utkwiła im w pamięci?

Nominacje profesorskie – dawno nie było ich tak wiele. Ze dwadzieścia dla samego UMK. I tu się przyznam do lenistwa, bo nie chciało mi się liczyć zapewne słusznie docenionych. Niemniej, mam wrażenie, że jak skończą się naukowcy, Prezydent zacznie nominować i odznaczać studentów. Ale gratulacje, to cieszy.

Organek Tomasz – owocny rok toruńskiego artysty. Wydał płytę, został wyróżniony na koncercie Ciechowskiego. Godny następca? Osobowości tak skrajnie różne, że trudno je porównywać.

Plantacja konopi – oficjalnie nie wiadomo gdzie, ale wiadomo, że pod Toruniem zlikwidowano pokaźną plantację wielbicieli duchowego ziołolecznictwa. A potem cała seria aresztowań ludzi, którzy jeżeli w ogóle robią komuś krzywdę, to tylko sobie.

Rower Miejski – wszyscy się cieszyli, że będzie. Wszyscy są zawiedzeni. Dużo opóźniony start, masa niezgodności wykonania z projektem, kradzież kilku rowerów już w pierwszym tygodniu uruchomienia TRM, skomplikowany system wypożyczania i w końcu wadliwość, która niejednemu uniemożliwiła dotarcie do celu przejażdżki.

Spod Kopca – ambitny portal ambitnych autorów ma już ponad rok. W najbliższym czasie planowany nowy layout i kilka bajerów, które pozytywnie Was zaskoczą. Przy okazji, jeżeli chcecie dołączyć do zespołu, piszcie do nas. Potrzebni: reporterzy, fotografowie, operatorzy i barmani.

Straż Miejska – swoim subtelnym i profesjonalnym działaniem zdobyła sobie posłuch wśród internautów. Społeczeństwo domagało się jej likwidacji, ale sprawa ucichła. Mało tego. W tym roku z ponad 9 mln na bezpieczeństwo publiczne Straż Miejska sprzątnęła 7,76 mln.

Tramwaje – tego w mieście brakowało. Są nowe torowiska, ale też nowe tramwaje. Szczególnie cieszy, że ponad podziałami – torunianie będą podróżowali pięknymi pesami z Bydgoszczy. No, przynajmniej jedną.

Unibax (tudzież Apator) – zasłynął skandalem w ubiegłym roku. W tym było jeszcze gorzej, bo skończyło się na 5. miejscu. A może jednak lepiej? Bo bez walkowera.

USOS – od lat studenci narzekali, wykładowcy krytykowali, aż w końcu… Październik był momentem absolutnie przełomowym w historii przewodnika po studiach. Panel logowania przybrał nowe barwy.

Wybory → Czas Gospodarzy

Zaleski Michał – I tak kończy się na tym, przed którym ugnie się każde toruńskie kolano… i drzewa Przy Kaszowniku.

 

LUBI SUBIEKTYWNIE
komentarz Tomka Lubiatowskiego