W dzisiejszych czasach, gdy wszyscy jesteśmy zabiegani i przedkładamy decyzje pod wpływem impulsu nad logiczne, strategiczne myślenie, szachy siłą rzeczy nie mogą być najpopularniejszą rozrywką. Ta królewska gra wciąż jednak ma wiernych zwolenników, i to nawet wśród bardzo młodych ludzi. Także wśród studentów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który posiada swoją szachową reprezentację.

Reprezentacja szachistów naszej uczelni w dniach 10-12 stycznia wzięła udział w Akademickich Mistrzostwach Polski. Najtęższe umysły studenckie z całego kraju spotkały się w hotelu Park Diament w Zabrzu. W kategorii pań zwyciężyła akademicka mistrzyni świata z 2014 roku z Katowic, Klaudia Kulon z Politechniki Poznańskiej. W kategorii męskiej tryumfował Tomasz Warakomski, reprezentant Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Także on wraz z kolegami i koleżankami zdobył złoto drużynowo. Torunianie zespołowo spisali się znakomicie, zajmując 5. miejsce wśród uniwersytetów i 16. w klasyfikacji ogólnej uczelni. Obok zawodów drużynowych odbył się także turniej indywidualny. Najlepiej poradził sobie kapitan naszej reprezentacji, Mateusz Brzeziński – uplasował się na 72. miejscu.

– Był to bardzo dobry wynik, zważywszy na osłabiony skład w jakim wystąpiliśmy – mówi Konrad Marzec, reprezentant UMK (na zdjęciu pierwszy w górnym rzędzie). – Warto tutaj jednak dodać, że turniej był znakomicie obsadzony. W stawce znalazło się chociażby 3 arcymistrzów.

Z siłą mistrza

W drużynie UMK, której opiekunem był mgr Piotr Dobrolubow, obok Konrada wystąpiło pięcioro zawodników. Kapitan, wspomniany Mateusz Brzeziński to najbardziej doświadczony członek ekipy, który zajmuje się także treningiem juniorów.

– To ograny i skuteczny zawodnik, który dawał nam jak najwięcej jakości – mówi Marzec. – Gra z siłą kandydata na mistrza.

Na drugiej szachownicy zagrał Michał Wodzyński, kilkukrotny mistrz szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w Toruniu, zarówno indywidualnie jak i drużynowo. Na trzecim stole wystąpił Adam Musiał z Wydziału Matematyki i Informatyki Stosowanej. Jest on zawodnikiem klubu UKS OPP Toruń, który reprezentuje w trzeciej lidze wojewódzkiej. W zespole nie zabrakło również pań – UMK reprezentowały Karolina Waszkowska ze Świecia i Dominika Palka.

– Reprezentantki płci pięknej oprócz zdobycia cennych punktów z pewnością dekoncentrowały rywali – zapewnia Konrad. – Dominika obok Mateusza i Michała gra z naszej drużyny zdecydowanie najsilniej i bardzo dzielnie stawiała opór nawet najlepszym przeciwniczkom.

Wokół szachownic życie nie zwalnia

Sam Konrad grał na czwartym stole. Podobnie jak Adam Musiał, gra z siłą drugiej kategorii szachowej. Jego ostatni sukces to wygrana w turnieju gwiazdkowym w Szubinie. Jak trafił do reprezentacji?

– W najprostszy możliwy sposób – wspomina. – Napisał do mnie kapitan drużyny, Mateusz i zapytał, czy nie chciałbym zagrać w tym turnieju. Nie prezentuję wprawdzie tak wielkiej klasy jak faworyci rozgrywek, ale zawsze mogłem kilka punktów dorzucić i to drużynie się przydało. W wyniku absencji dwóch innych graczy otworzyła się dla mnie droga do drużyny, którą z przyjemnością wykorzystałem. Załatwiliśmy wszystkie formalności wspólnie z Mateuszem, a wszystkie koszta pokrywał uniwersytet.

Konrad przekonuje, że szachy to nie tylko intelektualne wyzwanie, ale i świetna zabawa. Turnieje szachowe wbrew panującym stereotypom są prawdziwą przygodą.

– Gram w szachy, bo zwyczajnie sprawia mi to przyjemność – mówi Konrad. – Atmosfera na turniejach szachowych jest czymś całkowicie unikatowym. Rywale na szachownicy to zazwyczaj bardzo dobrzy koledzy, przyjaciele, którzy się bardzo szanują i cenią. Po partiach podczas mistrzostw można było się przekonać, jak świetnie potrafi się to grono bawić razem i łączyć umysłową batalię na szachownicy ze świetną zabawą. Tak, jest to mało dynamiczny sport, ale życie wokół szachownic zdecydowanie nie zwalnia.

[fot. prywatne archiwum Konrada Marca]