Studia to nie liceum – pewnie powtarzali to nauczyciele i inny znawcy tematu. Skoro zajęcia na uniwersytecie nie wyglądają tak, jak w szkole średniej, to czego się spodziewać? Zanim udasz się na pierwsze zajęcia, przeczytaj nasze rady.

Plany zajęć na studiach mogą wyglądać dość chaotycznie. Wszystko staje się nieco bardziej jasne, gdy wiecie już, w której grupie jesteście. Na niektórych kierunkach studenci przydzielani są do grup alfabetycznie, na innych sami decydują, które godziny najbardziej im pasują i zapisują się do konkretnych grup zajęciowych. W grupach odbywają się ćwiczenia oraz konwersatoria. Wykłady są zwykle dla całego kierunku.

Rodzaje zajęć

Uprzedzam zmartwionych – na pierwszym roku nie ma wychowania fizycznego! Rodzaje zajęć, z jakimi przyjdzie Wam się zmierzyć to:

Wykład – nieobowiązkowy, ale czasami warto na niego przyjść. Na niektórych wykładach możecie mieć do czynienia z listą obecności – nikt do końca nie wie, czy to legalne. Jak wyglądają wykłady? Wszystko zależy od prowadzącego. Niekiedy jest to monolog wykładającego, kiedy indziej do tłumu przestraszonych studentów kierowane są pytania. Na wykładach nie ma ocen cząstkowych, zwykle wykładowcy nie robią na nich kartkówek. Koniecznie dowiedzcie się, czy slajdy bądź skrypty z wykładów będą dostarczane, czy też musicie włożyć więcej energii w notowanie. Wykład zwyczajowo kończy się egzaminem w czasie sesji.

Ćwiczenia – prowadzone w mniejszych grupach, zwykle kilkunastoosobowym (wszystko zależy od liczby osób na kierunku). Na ćwiczeniach zwykle trzeba się trochę wysilić. Zadawane są prace domowe, realizowane projekty. Niektórzy prowadzący co każde zajęcia „zaskakują” studentów kartkówkami, inni przeprowadzają zapowiadane sprawdziany. Na ćwiczeniach dozwolona jest ograniczona liczba nieobecności (zwykle jedna, dwie lub trzy nieobecności – upewnijcie się, który z wariantów stosuje prowadzący). Nieusprawiedliwione nieobecności można odrobić na dyżurach. Ćwiczenia zazwyczaj kończą się kolokwium końcowym, ale prowadzący może również wystawić stopień, biorąc pod uwagę dotychczasowe oceny uzyskane przez studenta z kolokwiów cząstkowych.

Konwersatoria
– jak sama nazwa wskazuje, wypada na nich konwersować. Prowadzone w podobnych liczebnie grupach co ćwiczenia. Wielu studentów (i prowadzących) nie dostrzega różnicy między konwersatoriami a ćwiczeniami. A ci, którzy do serca biorą sobie nazwę zajęć, stawiają plusy za aktywny udział w zajęciach tj. odzywanie się. Dobrze gdy jest to wypowiedź na temat.

Laboratoria – w tym przypadku nazwa może być myląca, ponieważ podczas laboratorium wcale nie musi nic wybuchać. Zajęcia laboratoryjne to zwykle prace ze sprzętem np. z komputerami. Prowadzone często w jeszcze mniejszych grupach niż ćwiczenia. Również mogą kończyć się kolokwium.

Lektoraty – zajęcia z języka obcego. Prowadzone w kilku lub maksymalnie kilkunastoosobowych grupach. Duży nacisk kładzie się podczas nich na mówienie. Kończą się egzaminem językowym (zazwyczaj prostszym niż może się to wydawać podczas zajęć.

Dość istotnym pojęciem dla studenta na każdym roku studiów jest syllabus. To w nim znajdują się informacje na temat formy zaliczenia, formy zajęć, liczby możliwych nieobecności, wymaganej literatury itp. Z sylabusem możecie zapoznać się w Usosie.

Podsumowując, na studiach wiele zależy od osoby prowadzącej zajęcia. To ona ustala tryb pracy. Dlatego pierwsze zajęcia to zdecydowanie te, na których warto się zjawić. I ostatnia rada – nie stresujcie się i nie bójcie o nic pytać!

[Fot. Angelika Plich]