Wraz z rozpoczęciem sezonu turystycznego władze Torunia postanawiają zadbać o większe bezpieczeństwo gości. Rozważają, wzorem innych miast, zakaz wstępu do nocnych lokali osób poniżej 21 lat. Czy to oznacza koniec imprez na mieście dla dwudziestolatków?

Na tuż po majówce Urząd Miasta Torunia zaplanował spotkanie z przedsiębiorcami, prowadzącymi lokale na Starówce, w celu wypracowania rozwiązań mających poprawić bezpieczeństwo w najpopularniejszej wśród turystów części miasta, zwłaszcza w godzinach nocnych. Władze inspirują się w tej kwestii Sopotem, który zdecydował się na radykalne zmiany w funkcjonowaniu klubów i innych lokali rozrywkowych w obrębie miasta.  Przykładem mogą być działania zaproponowane w Sopocie, jak wprowadzenie jednej godziny zamknięcia lokali – 3:00 nad ranem czy zakaz wstępu do lokali nocnych dla osób poniżej 21. roku życia – czytamy na oficjalnej stronie Urzędu, torun.pl.

Zakaz wstępu do nocnych lokali osób poniżej 21 lat w Sopocie – dobry wzór dla Torunia?

Osiemnasto-, dziewiętnasto- i dwudziestolatkowie z Sopotu nie mogą bawić się „na mieście” od 1 kwietnia tego roku. Straż miejska tej nadmorskiej miejscowości przekonuje, że po wprowadzeniu tego przepisu znacznie spadła liczba nocnych interwencji i poprawiło się bezpieczeństwo w godzinach wieczornych. Ta młodzież sprawiała sporo problemów. W lokalach dochodziło do sprzeczek, które przenosiły się na ulicę – mówił Paulinie Błaszkiewicz z „Nowości” Tomasz Dusza, komendant straży miejskiej w Sopocie [link].

Co sądzicie o zakazie wstępu do nocnych lokali osób poniżej 21 lat? Czy rzeczywiście ta grupa wiekowa sprawia tyle problemów? Jeśli Toruń wzorem Sopotu wprowadzi takie przepisy, oznaczać to będzie, że znaczna część młodych mieszkańców Grodu Kopernika będzie musiała zapomnieć o imprezach na mieście.

[fot. Angelika Plich]