UCZUŚ jak mówią organizatorzy, stanowi dosyć nietypową formę wsparcia. Zasięgiem działalności objąć ma on dzieci mieszkające w mieście, jak i poza nim. Mobilna świetlica to pomocna dłoń kierowana do najmłodszych, których wynikiem pandemii pozbawiono warunków do edukacji czy rozwoju.

Podajemy „wędkę”, a nie złowioną rybę

Mobilna świetlica znalazła by się pod pieczą Stowarzyszenia Wędka. Członkowie „wędki” starają się zapewnić wsparcie zarówno mentalne, jaki i ułatwić podopiecznym przezwyciężanie trudności. Jak sami jednak definiują swoją działalność, nie ma ona na celu wyręczania, tylko udzielanie pomocy w znalezieniu rozwiązania. Inicjatywa UCZUSIA ma pozwolić dotrzeć do potrzebujących zamieszkujących poza Toruniem. Chociaż działalnością mobilnej świetlicy pokieruje wspomniane Stowarzyszenie Wędka, za organizację zbiórki odpowiadają Żółte Mikołaje, czyli grupa licealistów IV Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu.

Nie ograniczamy się do samej zbiórki

W akcję zaangażowane są również toruńskie lokale gastronomiczne, które z tej okazji ufundowały vouchery. W losowaniu nagród biorą udział uczniowie, których licea również postanowiły wspomóc inicjatywę UCZUSIA. Na stronie zrzutka.pl organizatorzy przewidzieli 5 progów wsparcia, z których każdy bogaty jest w nagrodę. Zachęcamy do wsparcia akcji, ponieważ jak zawsze na szczytny cel liczy się każda złotówka. Zbiórka dostępna jest pod tym linkiem.

Mamy 2021 rok – chociaż pandemia zdaje się tracić na sile, kolejna czyha tuż za rogiem. Tym razem to jednak nie koronawirus, a dolegliwości natury psychicznej, spowodowanych konieczną i długotrwałą izolacją. Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii publikuje raport „Etat w sieci 2.0”, a z jego lektury dowiadujemy się, że 42,6% badanych w nauce zdalnej nastolatków myśli o śmierci. Wsparcie psychologiczne jest więc konieczne, choć często nieosiągalne dla rodzin o niższym dochodzie. Pomocną dłoń wyciąga jednak toruńskie Stowarzyszenie Wędka…

Projekt przeciw samotności

Celem działania podjętego przez toruńskie stowarzyszenie jest zapewnienie wsparcia psychologicznego dla rodzin o dochodzie niepozwalającym na skorzystanie z prywatnej pomocy specjalisty. Przede wszystkim chodzi o dzieci i młodzież – Młodzież tęskni za kontaktami ze swoimi rówieśnikami. Rodzice często potracili pracę, przez co sytuacja w domach staje się coraz bardziej napięta. Wiele osób boi się prosić o pomoc – powiedziała Agnieszka Cettler, koordynatorka projektu. Zapoczątkowany został on w marcu br. a jego realizacja łączy się z powstałą w Polsce międzynarodową kampanią – Kilometry dobra. Organizatorzy projektu „Nie chcę być już sam(a)”, za pośrednictwem zbiórki, zamierzają sfinansować 600 wizyt u psychologa dla dzieci i rodziców. – Wasze wsparcie może przywrócić wielu osobom wiarę w drugiego człowieka i uratować komuś życie. Oni nie mogą dłużej czekać! – piszą o projekcie organizatorzy.

Jak wspomóc wędkę?

Dla miłośników zdrowego stylu życia forma wkładu może okazać się niezwykle przyjemna. Jeszcze przez 2 dni organizatorzy zapraszają do wspólnego pobiegania – mowa tutaj oczywiście o charytatywnym biegu Kilometry dobra. Jeżeli akurat planujecie pobiegać, a przy okazji chcielibyście wspomóc projekt, rejestracji możecie dokonać pod tym [linkiem]. Pomóc mogą również ci, którzy sport uprawiają z pomocą konsolowego kontrolera. Jutro odbędzie się finał Charytatywnego Turnieju FIFA 2021, w którym uczestniczyć mogli zainteresowani darczyńcy. Podczas transmisji odblokowana zostanie możliwość donacji na poczet akcji. Ostatnią, najbardziej klasyczną formą pomocy, jest wykonanie przelewu na konto stowarzyszenia za pośrednictwem portalu zrzutka.pl – [Link]. Projekt „Nie chcę być już sam(a)” honorowym patronatem objął Prezydent Miasta Torunia.

W Toruniu dzięki członkom Stowarzyszenia im. Każdego Człowieka „Wędka” powstała inicjatywa o nazwie „Okno ciepła”. Przy ulicy Jęczmiennej każdy potrzebujący mógł zjeść ciepłą zupę i napić herbaty lub kompotu.

Na czym polega Okno ciepła?

Posiłek gotowany przez wolontariuszy ma nie być celem samym w sobie, a stanowić pretekst do rozmowy i wzajemnego poznania się gotujących posiłek i potrzebujących. Okno Ciepła znajduje się przy ul. Jęczmiennej 10. Zostało otwarte już kilka razy. Wszystko zaczęło się 19 listopada w Międzynarodowy Dzień Ubogiego.

O tym dniu wspomina nam Wojciech Przybysz, założyciel Stowarzyszenia „Wędka” – Ugotowaliśmy dwie zupy. Jedną, pomidorową, ugotowała Agnieszka w domu, a drugą robiliśmy w Wędce wszyscy razem: wolontariusze, rodzice i dzieci. Padało, więc wydawanie zrobiliśmy na korytarzu w budynku, gdzie mieści się siedziba stowarzyszenia.

Wiele rozmów, wiele historii

Zainteresowanie Oknem ciepła okazało się być bardzo duże – Przyszło ponad 40 osób w ciągu trzech godzin. Pojawiły się osoby ze Starówki. Ujęła nas pani, która przyszła ze słoikiem po zupę dla swojej chorej i leżącej sąsiadki. Wiele rozmów przy tym się toczyło, wiele wysłuchanych historii życia – opowiada prezes „Wędki” Wojciech Przybysz.

W jaki sposób bezdomni i inni potrzebujący dowiadywali się o oknie? – Nasi streetworkerzy roznosili ulotki i zapraszali bezdomnych na zupę. W roznoszeniu ulotek pomagali też podopieczni Wędki, czując, że pełnią ważną misję – mówi prezes toruńskiego stowarzyszenia.

Kolejne zupy były wydawane już w Oknie ciepła – Ustabilizował się dzień i godzina wydawania posiłku. Są to soboty od godziny 15. do 18. Średnio wydajemy 20 litrów zupy, często są dolewki. Rekordzista poprosił o 6 dolewek – konkretyzuje nam ramy organizacyjne akcji Przybysz.

Okno ostatni raz zostało otwarte w sobotę, 9 grudnia. Wydanymi wtedy zupami były: ogórkowa z klopsikami oraz warzywna.

Kto może pomagać?

Otwierającym Okno Ciepła może zostać każdy. Może to zrobić, jak deklarują organizatorzy, jednorazowo, sporadycznie lub stale. Okno Ciepła nie oznacza pomocy tylko w jednym miejscu. Ciepły posiłek można donieść potrzebującej osoby, samotnej lub chorej, mieszkającej w okolicy toruńskiej starówki. Zupy są gotowane w przeddzień lub w dzień otwarcia okna. Na miejscu dostępne są jednorazowe miski i łyżki, lecz można przynieść także własne miski.

Organizatorzy inicjatywy tak piszą o celu Okna ciepła:

Królować tu będzie jednak zasada wędki, a nie ryby – zupa ma być tylko pretekstem do spotkania i porozmawiania. Nie zależy nam o karmieniu, ale na wspólnym robieniu i dzieleniu się tym co mamy i spotykaniu. Ważny tu będzie czynnik wychowawczy i obywatelsko-społeczny. Chcemy dać podopiecznym przestrzeń do dawania z siebie to, co mają najlepsze. Chcemy wydobyć z nich ukryte diamenty Bożego dobra. ZapraszaMY zatem do wspólnego dawania.

Zobaczcie, jak wyglądało jedno ze spotkań przy Oknie ciepła wydających posiłki i potrzebujących.

Więcej informacji na temat Okna ciepła znajdziecie na profilu akcji na Facebooku. Tam też, w prywatnej wiadomości możecie zgłosić swoją gotowość do pomocy potrzebującym. To Wy możecie przyrządzić kolejny posiłek i otworzyć następne Okno ciepła!

Pomagać potrzebującym można także zostawiając żywność, której nie zjemy w kilku toruńskich jadłodalniach.

[Fot. fanpage Oknociepła]