Pie\u015b\u0144 s\u0142onia<\/em> to pi\u0119knie wyre\u017cyserowane starcie. Niczym na wyimaginowanym ringu w szranki staj\u0105 dwaj przeciwnicy, gotowi walczy\u0107 do utraty tchu. W ruch id\u0105 celne \u017carty, wymy\u015blne k\u0142amstwa i prywatne przytyki. A re\u017cyser Charles Binam\u00e9 sprawia, \u017ce w pewnym momencie nawet widz traci pewno\u015b\u0107 co jest prawd\u0105.<\/strong><\/p>\n

Rok 1966, Wigilia. Doktor Greene (Toby Greenwood), dyrektor jednego z lokalnych szpitali psychiatrycznych, na si\u0142\u0119 pr\u00f3buje cieszy\u0107 si\u0119 z nadchodz\u0105cych \u015bwi\u0105t. Towarzystwo \u017cony, b\u0142yszcz\u0105ca choinka i pachn\u0105ce w kuchni ciastka nie potrafi\u0105 jednak poprawi\u0107 jego nastroju. Gdy\u00a0okazuje si\u0119, \u017ce jeden z pracownik\u00f3w szpitala zagin\u0105\u0142 w tajemniczych okoliczno\u015bciach, doktor Greene nie waha si\u0119 ani chwili i rusza zbada\u0107 spraw\u0119. Szybko odkrywa, \u017ce kluczem do rozwi\u0105zania jest Michael Aleen (Xavier Dolan), jeden z pacjent\u00f3w o\u015brodka, kt\u00f3ry jako ostatni widzia\u0142 doktora Lawrence\u2019a. M\u0119\u017cczyzna jednak nie zamierza odpowiada\u0107 na zadawane pytania. Zamiast tego wci\u0105ga Greene’a w szale\u0144cz\u0105 gr\u0119 na domys\u0142y, prawd\u0119 i blef.<\/p>\n

Charles Binam\u00e9 to re\u017cyser znany g\u0142\u00f3wnie z produkcji seriali. Spod jego r\u0119ki wysz\u0142y takie dzia\u0142a jak Punkt krytyczny<\/em>, Ko\u0144 troja\u0144ski<\/em> czy\u00a0Republika Doyle’\u00f3w<\/em>.\u00a0 Pie\u015b\u0144 s\u0142onia<\/em> to jednak pierwszy z film\u00f3w autorstwa tego tw\u00f3rcy jakie mia\u0142am okazj\u0119 ogl\u0105da\u0107. I naprawd\u0119 przypad\u0142 mi do gustu, cho\u0107 nie brakuje w nim wad. Produkcja Binam\u00e9 to dramat – dramat jednostki, dramat og\u00f3\u0142u. Re\u017cyser otwiera przed nami drzwi szpitala i zaprasza, by\u015bmy weszli i zobaczyli to, co kryje si\u0119 za nimi. W nowoczesnych gabinetach i przestronnych korytarzach rozgrywaj\u0105 si\u0119 bowiem \u017cyciowe problemy pacjent\u00f3w\u00a0oraz\u00a0pracownik\u00f3w.<\/p>\n

Na przestrzeni kilkudziesi\u0119ciu lat powsta\u0142o jednak mn\u00f3stwo produkcji filmowych po\u015bwi\u0119conych takiej tematyce. Jedne by\u0142a bardziej udane, drugie troch\u0119 s\u0142absze. Pie\u015b\u0144 s\u0142onia<\/em> plasuje si\u0119 gdzie\u015b po\u015brodku tego zestawienia, nie zachwycaj\u0105c specjalnie oryginalno\u015bci\u0105. Co wi\u0119c jest tak fascynuj\u0105cego w tej produkcji?<\/p>\n

[foto. filmweb.pl]<\/span><\/p>\n

Film to w\u0142a\u015bciwie starcie dw\u00f3ch sprzeczno\u015bci.\u00a0Naprzeciw siebie staj\u0105 Toby Greenwood, w roli doktora Greene oraz Xavier Dolan (nie tylko \u015bwietny aktor, ale i wybitny re\u017cyser) jako Michael Aleen. Reszta aktor\u00f3w tworzy blade t\u0142o: by\u0142a \u017cona, obecna \u017cona, \u015bliczna piel\u0119gniarka i znudzony policjant. Na tej scenie nie ma dla nich miejsca, licz\u0105 si\u0119 tylko Greenwood i Dolan. Pierwszy to powa\u017cny, niezwykle zadufany w sobie psychiatra. Odcinaj\u0105c si\u0119 od rodziny i bolesnych wspomnie\u0144 ucieka w prac\u0119, dbaj\u0105c jedynie o dobro szpitala i pracownik\u00f3w. Pacjent\u00f3w traktuje szufladkowo: zapiski z karty choroby, utarte nazwy przypad\u0142o\u015bci, schematyczne rozumowanie. Ka\u017cdy z nich, to dla niego kolejny obiekt do podpi\u0119cia pod medyczn\u0105 etykietk\u0119. Ka\u017cdy, a\u017c do spotkania Michaela. Michael Aleen to szaleniec. Spod warstwy hipnotycznego ob\u0142\u0119du wyzieraj\u0105 jednak ogromna inteligencja, charyzma i bystro\u015b\u0107 umys\u0142u. Zamkni\u0119ty w czterech \u015bcianach szpitalnej celi m\u0119\u017cczyzna zdaje si\u0119 dusi\u0107, ucieka wi\u0119c w \u015bwiat gier i s\u0142ownych \u0142amig\u0142\u00f3wek. I s\u0142oni. S\u0142oni pojawiaj\u0105cych si\u0119 w jego wspomnieniach od wielu ju\u017c lat. Do z\u0142udzenia przypomina mi kreacj\u0119 Andrew Scotta z fenomenalnego serialu Sherlock<\/em>. Podobnie jak Jim Moriarty, Aleen balansuje na granicy ob\u0142\u0119du i niespotykanego geniuszu, bardziej fascynuj\u0105c ni\u017c budz\u0105c strach czy wsp\u00f3\u0142czucie. W odr\u00f3\u017cnieniu jednak od Sherlocka<\/em>, w Pie\u015bni s\u0142onia<\/em> waga jest nier\u00f3wna. Toby Greenwood nie stanowi r\u00f3wnorz\u0119dnego partnera dla b\u0142yskotliwego geniuszu Dolana. Pozostaje jakby par\u0119 stopni ni\u017cej: s\u0142abszy, mniej wyrazisty, przy\u0107miony przez rozm\u00f3wce. Cho\u0107 jego aktorstwu nie mo\u017cna nic zarzuci\u0107 tutaj wypad\u0142 bardzo niekorzystnie, dodatkowo pogr\u0105\u017caj\u0105c ca\u0142\u0105 produkcj\u0119.<\/p>\n

Pie\u015b\u0144 s\u0142onia<\/em> nie jest filmem, kt\u00f3ry powinien charakteryzowa\u0107 si\u0119 wybitn\u0105 muzyk\u0105 czy scenografi\u0105. Tutaj najwa\u017cniejsi s\u0105 bohaterowie i rozgrywaj\u0105ca si\u0119 na ekranie fabu\u0142a. Obsad\u0119 ratuje Dolan, przejmuj\u0105c na siebie ca\u0142\u0105 uwag\u0119 widza, akcja za\u015b toczy si\u0119 wartko sama. Pomys\u0142 tw\u00f3rc\u00f3w by\u0142 naprawd\u0119 dobry, na uznanie zas\u0142uguje tak\u017ce zako\u0144czenie. Mimo to produkcja ma w sobie co\u015b rozczarowuj\u0105cego. Re\u017cyser rzuca lu\u017ano kilka w\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re widzowie\u00a0chwytaj\u0105 bez wahania, pozwalaj\u0105c si\u0119 wci\u0105gn\u0105\u0107 w histori\u0119. Film staje si\u0119 ciekawy, tajemniczy, lecz po zako\u0144czeniu seansu pozostaje wra\u017cenie, \u017ce zostali\u015bmy odrobin\u0119 oszukani. W zaci\u015bni\u0119tej d\u0142oni trzymamy bowiem nitki fabu\u0142y, kt\u00f3re tak naprawd\u0119 w \u017caden spos\u00f3b nie \u0142\u0105czy\u0142y si\u0119 z reszt\u0105 i w\u0142a\u015bciwie by\u0142y zupe\u0142nie bezu\u017cyteczne. Gdyby Binam\u00e9 zdo\u0142a\u0142 sple\u015b\u0107 je w sp\u00f3jn\u0105 ca\u0142o\u015b\u0107, film ogromnie by na tym zyska\u0142. Mimo wszystko jest to produkcja bardzo dobra – z pewno\u015bci\u0105 trafi w gusta wszystkich lubi\u0105cych trzymaj\u0105ce w napi\u0119ciu filmy, a przy tym pozbawione brutalno\u015bci. A walka jeden na jednego i przewijaj\u0105ce si\u0119 w tle s\u0142onie sprawi\u0105, \u017ce b\u0119dzie to naprawd\u0119 ciekawy seans.<\/p>\n