5 lutego ukazał się pisemny apel mgr. Krzysztofa Dobosza wystosowany do Prorektor do Spraw Studenckich- Prof. dr hab. Beaty Przyborowskiej.

Treść pisma odbiła się bardzo dużym echem wśród społeczności studenckiej i nie tylko.

List obnażył wiele negatywnych sytuacji, które miały miejsce na wspomnianym wydziale. Autor apelu zarzuca pracownikom UMK lekceważenie dotychczas zgłaszanych nieprawidłowości i dlatego też zdecydował się na umieszczenie swoich pretensji na forum publicznym. O jakich nieprawidłowościach mowa? Z apelu dowiedzieliśmy się między innymi, że władze wydziału pozwoliły na nielegalne przeprowadzenie kolokwium w formie stacjonarnej (wedle zarządzenia rektora ze względów bezpieczeństwa wszystkie zaliczenia semestralne mają odbywać się w formie zdalnej), ale nie to jest głównym zarzutem studentów, chodzi o to, co do tej sytuacji doprowadziło. Według studentów II roku Informatyki Stosowanej ich profesor Jacek Kobus nakazał zainstalowanie na swoich prywatnych komputerach szpiegowskiego oprogramowania w celu przeprowadzenia kolokwium z przedmiotu „Systemy operacyjne” w sposób zdalny, ten kto nie chciał tego zrobić, musiał pojawić się na wydziale. Oprogramowanie, o którym mowa to system operacyjny Linux połączony z autorskim oprogramowaniem szpiegującym stworzonym przez prof. Kobusa, program wykrada dane na temat prywatnych urządzeń studentów oraz robi zrzuty ekranu, które są wysyłane na serwer wydziałowy.

Jak do tych zarzutów odniosły się władze uczelni?

Zespół prasowy UKM podał informację, że z wyjaśnień wykładowcy, a także ze wstępnej opinii Uczelnianego Centrum Informatycznego wynika, że nie ma tu mowy o „oprogramowaniu szpiegowskim”. Jednak ze względu na złożoność techniczną i ewentualne konsekwencje prawne tej kwestii, sprawa zostanie szczegółowo wyjaśniona.