W Juwenalia rozsądek często odmawia posłuszeństwa… albo i nawet jeszcze częściej. Dlatego krótki poradnik czego NIE robić w Juwenalia w Toruniu może być całkiem przydatny. Nawet jeśli nikt się do niego nie zastosuje. W końcu śmiech to zdrowie.
1. Najważniejsze, NIE WYJEŻDŻAĆ z miasta Kopernika, bo słyszałem, że są i tacy. To nawet gorsze niż być nazwanym kanalią w myśl popularnego juwenaliowego przysłowia.
2. NIE MIESZAĆ piwa, wódki, wina, whisky, że wymienię tylko najbardziej klasyczne trunki. Co ważne, nie mieszać tego wszystkiego na raz. To na pewno się źle skończy. Co do reszty możliwych kombinacji, w tym trzywariantowych…. prawdopodobieństwo na pewno jest mniejsze.
3. NIE PIĆ alkoholu w porze niewieczornej poza terenami uniwersyteckimi jak kampus. Grozi mandatem stuzłotowym i nieprzyjemnym spotkaniem ze strażą miejską. Rzadko są mili. Potwierdzone na własnej skórze.
4. NIE IŚĆ na koncerty w samej koszuli bądź t-shircie. To nie Poznań czy Kraków, że nie będzie padać w Juwenalia.
5. NIE CHODZIĆ po kampusie w trampkach lub bardzo cienkim obuwiu. Pomijając możliwą wilgotność nawierzchni, duża ilość szkieł i różnych niezidentyfikowanych rzeczy może zagrozić naszej integralności cielesnej.
6. Zasadniczo NIE PRZEBYWAĆ w trzeźwym stanie wśród braci studenckiej. Ciężej wtedy znieść atmosferę wszechobecnego rozanielenia
7. NIE WCHODZIĆ na płot otaczający teren wokół sceny juwenaliowej w stanie nietrzeźwym. Zejść trudno, a i noga uwięziona między pionowymi szczeblami bez pomocy ludzi nie uwalnia się szybko. Zapomniałbym o równie ważnej sprawie… tył boli mocno po upadku z wysokości 2 metrów. Na szczęście nie był to mój tył.
8. NIE WCHODZIĆ do przepełnionego autobusu. Rozpłaszczona twarz o szybę przy wejściu do niego nawet o 3. w nocy może wyglądać nieestetycznie.
9. NIE MIEĆ planów na jutrzejszy dzień, bo głupio jeść śniadanie o godzinie 17. Lepiej zjeść od razu obiad.
10. Najbanalniejsze i najłatwiejsze do wykonania, NIE BAWIĆ się źle. Prawnie nie zabronione, jednak bardzo niemile widziane, piętnowane z całą stanowczością.
Zaobserwowane lub doświadczone osobiście.
[Fot. Marta Seroka]