Nowy rok toruński MZK przywitało czerwonym guzikiem. Ma on rzekomo ułatwić życie podróżującym autobusami i tramwajami.

Czy aby na pewno? W oświadczeniu MZK czytamy:

W związku z licznymi zapytaniami pasażerów o możliwość indywidualnego otwierania drzwi w pojazdach komunikacji miejskiej MZK w Toruniu od 1 stycznia 2015 roku uruchamia Program Indywidualnego Otwierania Drzwi przez Pasażera.

Drzwi otwierać nam będzie guzik znajdujący się zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz pojazdu. Czytamy dalej:

Zasada będzie dotyczyła wyłącznie pojazdów wyposażonych przycisk i poruszających się na wszystkich liniach zarówno tramwajowych jak i autobusowych. Celem uruchomienia tego programu jest zwiększenie komfortu podróżowania i ograniczenie wychładzania pojazdów podczas postoju w okresie zimowym.

Cel „guzikowego” rozwiązania MZK zatem znamy, ale i domyślamy się wszystkich ewentualnych niedogodności. Może i autobusy i tramwaje nie będą się wychładzać tak jak do tej pory. Za to ten los może spotkać osoby starsze, które nie znajdą w ogóle albo niewystarczająco szybko owego guzika.

Przy okazji próbnego wprowadzenia IODPP MZK tłumaczyło swój pomysł tak: system ma na celu ograniczenie nadmiernego nagrzewania pojazdów klimatyzowanych w czasie miesięcy letnich. Jak widzimy rozwiązanie idealne na każdą porę roku. Mimo tego, że czasami przydaje się trochę świeżego powietrza w zatłoczonym autobusie. Przynajmniej zdaniem zarządców miejskiej komunikacji w Toruniu.

I może jednak system się przyjmie, ludzie się przyzwyczają, jak np. w Poznaniu, system nie będzie miał przerw w działaniu. Może. Oby wyszło, że niepotrzebnie się czepiam i jakoś jednak zawsze spóźniony (a takich jak ja jest pewnie więcej) szybko będę odnajdywał guzik.