Jutro reprezentacja Polski rozegra ostatni mecz na rosyjskim mundialu. Przeciwnikiem będzie Japonia, dlatego też o tym spotkaniu porozmawialiśmy z przedstawicielką kraju Kwitnącej Wiśni – Miyu Koda.

Czy byłaś kiedyś w Polsce, w Toruniu, jeśli tak to jak Ci się podobało?

Na przestrzeni ostatnich trzech lat odwiedziłam Polskę dwa razy. Spędziłam tu w sumie ponad rok, z jednej strony to dużo, z drugiej zbyt mało żeby powiedzieć, że dobrze znam ten kraj. Toruń jest bez wątpienia moim ulubionym polskim miastem. Nie będę oryginalna jeśli powiem, że podoba mi się klimat miasta, jego architektura, przyjazne nastawienie mieszkańców, ale… tak właśnie jest. W Grodzie Kopernika czuję się jak w domu.

Jak wygląda podejście do piłki nożnej w Japonii, czy jest ona sportem narodowym?

Przyznam szczerze, że nie jestem fanką sportu, a w szczególności niewiele wiem na temat piłki nożnej, po części także dlatego, że nie jest ona sportem mającym w Japonii wieloletnie tradycje. Obecnie piłka nożna zyskuje na popularności, choć daleko jej do dyscyplin takich jak baseball czy judo. Prawdopodobnie po mundialu zainteresowanie piłką nożną wzrośnie.

Kto jest największą gwiazdą reprezentacji Japonii?

Nawet niespecjalnie śledząc piłkarski świat w Kraju Kwitnącej Wiśni wiem, że najpopularniejszym zawodnikiem jest Keisuke Honda. To bardzo skuteczny napastnik, a także popularny celebryta. W Japonii popularny jest także m.in. Yasuhito Endo, ale trudno mi powiedzieć w jakim stopniu jest on kojarzony na Zachodzie.

Po wygranej z Kolumbią szanse na awans wzrosły. Jak myślisz na co stać drużynę trenera Akiry Nishino podczas tych MŚ?

Mam nadzieję, że na wygranie turnieju (śmiech). Prawdę mówiąc Japończyków zaskoczyła wygrana nad Kolumbią, a remis w meczu z Senegalem tylko podgrzał nastroje piłkarskiej gorączki. Myślę, że Samuraje sprawią nam jeszcze wiele radości i niespodzianek.

Czy znasz któregoś z polskich piłkarzy, czy są oni znani w Japonii?

Znam oczywiście Roberta Lewandowskiego. Nie tylko z kariery piłkarskiej, ale także z reklam, m.in. linii męskich garniturów. Niestety nie potrafię wymienić żadnego innego nazwiska, ale jestem pewna że japońscy fani piłki nożnej znają zdecydowanie więcej zawodników.

Jaki wynik obstawiasz w meczu Polska vs Japonia?

Życzę obu drużynom jak najlepiej, zarówno Polsce, jak i Japonii. Wiem, że do wyjścia z grupy wystarczy Samurajom remis z Polakami, dlatego też liczę na wynik 1:1. Myślę, że będzie to dla obu stron rozwiązanie optymalne.

Czy będziesz oglądać ten mecz i komu będziesz kibicować?

Nie wiem czy dam radę przebrnąć przez całe spotkanie, ale na pewno zobaczę urywki. Zakładając, że mecz zakończy się remisem, czuję się zwolniona z kibicowania konkretnej drużynie. Po prostu popatrzę jak grają.

Na koniec, opowiedz nam coś o Japonii, Japończykach tak poza piłkarsko.

Japonia to różnorodny kraj z tradycjami. Moi rodacy to pracowici, uczciwi i bardzo gościnni ludzie. Mam nadzieję, że będziecie Państwo mieli okazję się o tym przekonać, a najbliższym pretekstem do złożenia wizyty w Kraju Wschodzącego Słońca mogą być dla fanów sportu Igrzyska Olimpijskie w Tokio, która odbędzie się już za dwa lata. Serdecznie wszystkich zapraszam i życzę satysfakcji z czwartkowego spotkania (śmiech).

Dziękuję bardzo za rozmowę, Dōmo arigatō

Taihen arigatōgozaimasu
Rozmawiał Adam Mroczek
[Fot. Toshihiro Gamo/ Flickr.com/creative commons]