Jak się okazuje, nie tylko studenci mogą się posługiwać Elektroniczną Legitymacją Studencką, zachowując większość związanych z nią przywilejów.

W Internecie można napotkać na strony mające w adresie różne konfiguracje paru, istotnych, wyrazów: „hologramykolekcjonerskie”, „hologramyels”. W istocie oznaczają one hologramy na Elektroniczne Legitymacje Studenckie. Owymi hologramami są naklejki, po które studenci co semestr udają się do swoich dziekanatów. Tylko tam można je nabyć legalnie w celu przedłużenia ważności legitymacji. „Panie z dziekanatów” są szczególnie uczulane na to, żeby osobiście zamieszczać nalepkę z hologramem na legitymację studenta,  nie wręczając mu jej do ręki. Ma to zapobiec ewentualnym nadużyciom.

A dojść do nich może w bardzo prosty sposób. Student kończący właśnie studia zgłasza w swoim dziekanacie fakt zagubienia legitymacji. Zostaje mu wydana nowa legitymacja, którą oddaje w dziekanacie w chwili obrony pracy dyplomowej (w przypadku studiów magisterskich).

Dla porządku, w przypadku ukończenia studiów licencjackich legitymacja zachowuje swoją ważność aż do końca października, zgodnie z ustawowymi zmianami w szkolnictwie wyższym z 2013 r. Dlatego studenci nie muszą już udawać „zagubienia legitymacji”, choć w dalszym ciągu uczelnie oczekują od studentów zdania legitymacji przed egzaminami licencjackimi.

Interesują nas zatem przede wszystkim przypadki magistrów oddających jedną legitymację, a zostawiających dla siebie drugą, „zagubioną”. Na tej drugiej legitymacji, w zależności od dostępnych miejsc na nalepki, może nakleić sobie cenny hologram. O jego „cenności” można przekonać się w pociągach (bilety studenckie kosztują przecież tylko 49% ceny normalnego biletu), w autobusach (tutaj zniżki studenckie dobijają zazwyczaj do poziomu 20-30%), w środkach komunikacji miejskiej (50% zniżki). Do tego dochodzą promocje, dzięki którym student zapłaci taniej za kino, teatr, wydarzenie kulturalne lub też na zwykłe piwo z nalewaka czy pizzę.



Z tych wszystkich powodów niezwykle atrakcyjną opcją staje się zakupienie hologramu na Elektroniczną Legitymację Studencką. Gdzie można je kupić? Na wszelkiego rodzaju portalach ogłoszeniowych. Istnieją co najmniej dwie strony internetowe, będące wysoko w wynikach wyszukiwarki, które oferują sprzedaż hologramów na Elektroniczne Legitymacje Studenckie w, uwaga, „celach kolekcjonerskich”. Jest to szczególnie akcentowane przez sprzedających, niemalże przy każdej okazji.  Dzieje się tak, ponieważ zgodnie z art. 270. § 1 każdy, „kto w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Naklejka w wymiarze 9 mm x 10 mm z laserowo wycinaną datą 31-10-16 (dostępne są także, oczywiście w niższych cenach, formaty: 31-03-15, 31-10-15, 31-03-16) „posiada charakterystyczne zabezpieczenie postaci „plastra miodu”. Jest także przezroczysta, co powoduje efekt tzw. „zielonej daty”, co zdaniem sprzedających hologramy ma być „dowodem na autentyczność naklejki na legitymację”. Dowodem dla kogo? Dla „doświadczonych kolekcjonerów”, no bo przecież nie dla niewytrawnych UŻYTKOWNIKÓW legitymacji studenckich.

Ceny? Od 70 zł do 120 zł. W zależności od tego, czy „kolekcjoner” dokona przedpłaty na konto (100 zł), zapłaci za pomocą systemu PayPal (100 zł) lub zapłaci za paczkę przy odbiorze z możliwością sprawdzenia przesyłki (120 zł). O czym na własne oczy przekonaliśmy się, od momentu zamówienia hologramu jest on wysyłany w iście błyskawicznym tempie. Przy czym istnieje opcja zintegrowanego, a przy tym oszczędnego, działania kolekcjonerów, gdyż hologramy można zamawiać w liczbie hurtowej.

Wiadomość mailowa, mająca być najprawdopodobniej „oświadczeniem/deklaracją” używania hologramu tylko i wyłącznie w celu kolekcjonerskim (tego oczekują od kupujących sprzedający), wysłana przed północą została odczytana niemal natychmiast. Sprzedający  poinformował zamawiającego o tym, że przesyłka zostanie wysłana już nazajutrz z rana. Sprzedający, z wiadomych tylko jemu powodów, nie podpisywał się z imienia i nazwiska. Użył nazwy własnej strony internetowej. Kupujący mimo odwołania (w niespełna 12 godzin od wysłania pierwszej wiadomości) zamówienia został poinformowany o tym, że przesyłka jest już w drodze do niego. Nie udało się zawrócić z trasy kuriera, dlatego niedoszły kupujący musiał poświadczyć u kuriera fakt nieodebrania przesyłki. Sprzedający gwarantują, że po 14 dniach informacje dotyczące klientów zostaną skasowane.

Osoby, które nie anulują swojej przesyłki mogą cieszyć się swym kolekcjonerskim okazem hologramu. Jednak cały czas czyha na nich pokusa użycia hologramu w celach użytkowych.

Polskie prawo, czego nietrudno się domyślić, jest w tym wypadku wyjątkowo nieszczelne. Czyniąc kluczowym fakt „użycia dokumentu”, jakim jest także legitymacja studencka, ustawodawca pozostawił szerokie pole do działania dostawcom hologramów, niepopełniających w ten sposób przestępstwa, które staje się niemal niemożliwym do wychwycenia. Hologram kolekcjonerski wygląda przecież tak samo jak hologram wystawiony przez dziekanat wyższej uczelni, przez co konduktor w pociągu nie ma wręcz prawa podejrzewać, że osoba, która nie ukończyła jeszcze 26. roku życia nie jest studentem, a kimś, kto na połączeniu z Torunia Głównego do Wrocławia Głównego oszczędza 18 zł 5 groszy. Trzeba wiedzieć, że bilet normalny na połączeniach kolei regionalnych kosztuje 35,40 zł.

Wtedy tym bardziej groteskowo brzmią słowa, które można przeczytać na stronach zajmujących się stuprocentowo legalną (przyzwoitą?) działalnością:

„To Elektroniczna Legitymacja Studencka w formie plastikowej karty w kolorze jasnozielonym, na której znajduje się elektroniczny chip, zdjęcie studenta, informacje o jego uczelni oraz hologram ELS definiujący datę ważności legitymacji. Hologramy naklejane na legitymację ELS są semestralne co oznacza, że w jednym roku kalendarzowym pojawią się tylko dwie emisje.

W związku z tym dla wielu osób te naklejki na legitymację studencką stały się przedmiotem o szczególnej wartości, ponieważ przy ich pomocy można tworzyć chronologiczne zbiory kolekcjonerskie. Dla takich osób, hologramy ELS są niczym znaczki pocztowe dla filatelisty.”

Pozostaje zatem tylko czekać na pierwszy zlot kolekcjonerów studenckich hologramów, posiadających być może hurtowe ilości identycznie wyglądających naklejek.