Czy tradycyjna muzyka żydowska i punk rock mogą mieć ze sobą cokolwiek wspólnego? Zespół Klezmafour udowadnia, że połączenie to tylko na pozór jest niemożliwe.
Jak sam zespół pisze o sobie na swojej stronie internetowej, rozpięty jest między Lublinem, Białymstokiem i Warszawą. Pochodzenie ze wschodu Polski zdecydowanie wpłynęło na wybór wykonywanej muzyki – Klezmafour przesiąknięci są wpływami tradycyjnej muzyki klezmerów z tamtych stron. Wykorzystując klasyczne instrumentarium folku (klarnet, skrzypce, akordeon, kontrabas, perkusja), tworzą muzykę, która energetycznym ładunkiem dorównuje grupom punkowym. W swojej muzyce nie boją się także eksperymentów dźwiękowych, wplatając elementy m.in. elektroniki. Formacja doczekała się dwóch albumów – debiutanckiego 5th Element z 2011 roku oraz wydanego w styczniu nakładem kultowej wytwórni Karrot Kommando W górę.
Nowy krążek Klezmafour promować będzie w klubie Lizard King (ul. Kopernika 3) w czwartek 20 lutego. Supportem zespołu będzie toruńska formacja grająca żydowski folk, Ha Shir (projekt Joanny Czajkowskiej). Bilety do nabycia w cenie 25 zł w salonach Empik i Media Markt oraz 20 zł w barze Lizarda. Otwarcie klubu o 18.00, start imprezy o 20.00.
[fot. Michał Czeblakow]