Nasze miasto nie kojarzy się raczej ze złocistym napojem z pianką. Tylko najstarsi torunianie pamiętają przedwojenny browar na Nowym Mieście i Browar Pomorski w Podgórzu, producenta słynnej „Śmietanki”. Ostatnio jednak Toruń zaczyna być znaczącym punktem na mapie rodzimego browarnictwa – dzięki producentom piwa rzemieślniczego, które ma być alternatywą dla masówki serwowanej przez wielkie koncerny.
– W światku smakoszy mówi się, że recepturę piwa rzemieślniczego tworzą pasjonaci, a koncernowego księgowi – mówi Marcin Ostajewski, współzałożyciel toruńskiego Browaru Olimp. – Koncernom chodzi o to, by składniki i proces produkcji były jak najtańsze. Nam zaś o to, by piwo spełniało nasze oczekiwania i by smakowało tak, jak sobie wymarzyliśmy.
Najmocniejsze piwo w Polsce
Bez wątpienia Browar Olimp jest dziełem prawdziwych pasjonatów piwa. Marcin Ostajewski założył go wspólnie z Michałem Olszewskim, współwłaścicielem pubu „Krajina Piva” i sklepu „Piwex” w czerwcu 2013 roku. Dwa miesiące później premierę miał pierwszy produkt spod szyldu Olimp, czyli Prometeusz stylu Polish India Pale Ale.
– Zdecydowaliśmy się nazywać nasze piwa imionami bohaterów mitologii greckiej – tłumaczy Ostajewski. – To bardzo wygodne, jeśli chce się znaleźć nazwę, która trafnie określa cechy napoju. Poza tym jest to uniwersalna symbolika – jeśli piwo nazywa się Hades, nawet za granicą będzie łatwo się domyśleć, co to za napój. Jeśli przygotujemy ciemne, mocne piwo, łatwo dopasować do niego jakiś boski czarny charakter – żartuje.
Marcin Ostajewski przyznaje, że pierwszy produkt Olimpu nie był wielkim sukcesem – choć był dobry, bardziej wytrawni piwosze wiedzieli, że nie jest doskonały. Świadomy tego browar wspomniał o tym na swojej stronie internetowej jeszcze przed premierą. Z kolejnymi poszło zdecydowanie lepiej. Właściciele browaru za swój największy powód do dumy uważają wspomnianego Hadesa, ciemne piwo stylu Russian Imperial Stout.
– Hades wymagał największego nakładu pracy, trzeba było spędzać w browarze szesnaście godzin bez przerwy – wspomina Marcin. – Musiał leżakować trzy miesiące. Ale czekanie opłaciło się. Stworzyliśmy najmocniejsze uwarzone komercyjnie piwo polskie! 25,2% ekstraktu i 11,1% alkoholu, a do tego dodatek ziaren kakaowca i papryczek chili.
W skali globalnej
Hades okazał się wielkim sukcesem marketingowym. Wyprodukowano 6200 butelek, a od hurtowników przyszło ponad 12 tysięcy zamówień. Wzbudził także zachwyt miłośników chmielowego napoju – zbierał świetne noty na prestiżowych serwisach internetowych.
– W marcu tego roku, kiedy trafił na rynek, znalazł się na 25. miejscu listy najlepszych piwnych debiutów w skali globalnej, prowadzonej przez słynny portal ratebeer.com – opowiada Ostajewski. – Potrzebował do tego osiągnięcia ledwie tygodnia!
Obok Prometeusza i Hadesa, w ofercie Browaru można znaleźć też Zeusa (stylu Imperial India Pale Ale), Afrodytę (Witbier), Hermesa (American India Pale Ale) i Herę (Coffee Milk Stout). Początkowo były produkowane w browarze Krajan w Nakle, obecnie olimpijskie piwa rozlewane są w Kłodawie w województwie wielkopolskim i w Wąsoszu koło Częstochowy. Można je nabyć w internecie i w stu punktach sprzedaży w całej Polsce, a także za granicą.
– Piw z browaru Olimp można się napić nawet w Finlandii – mówi jego założyciel. – Właściciel pubu w miejscowości Tampere indywidualnie importuje wiele trunków z naszego kraju. W jego ofercie są także nasze piwa, oraz kilkanaście gatunków polskich miodów pitnych.
Oczywiście, smak olimpijskich napojów bardzo podoba się także w Toruniu. Piwa z toruńskiego browaru można dostać, oprócz „Krajiny Piva”, w specjalistycznych sklepach piwnych na terenie naszego miasta. O ile dopisze szczęście.
– Warki, które przygotujemy, musimy podzielić na sto punktów sprzedaży – tłumaczy Ostajewski. – Na każdy siłą rzeczy musi przypaść tylko kilka skrzynek. Jeśli na przykład do „Piwexu” dostarczymy o 16.00 pięć skrzynek, do wieczora nie zostaje ani jedna butelka…