Ocena redaktora

8
Fabuła
7
Obsada
9
Reżyseria
7
Muzyka

Upływający czas zamknięty w serii filmowych ujęć. Opowieść o życiu, dokonywanych wyborach, o dorosłości – to właśnie Boyhood, najnowsza produkcja Richarda Linklatera. Film niepowtarzalny od momenty rozpoczęcia nagrań, po ostatnią minutę na kinowym ekranie. Choć nie ma w nim nagłych zwrotów akcji, a dialogi bohaterów trwają czasem zbyt długo, to jest to produkcja, która słodko-gorzką refleksje wywoła u każdego widza.

Mason (Ellar Coltrane) wraz z rodziną mieszka w niewielkim mieście w Teksasie. Widz poznaje go jako spokojnego 6-latka, inteligentnego i nieco zamkniętego w sobie. Kolejne sceny filmu to zapis jego historii – wędrówki od dzieciństwa do dorosłości, pokonywanie problemów i odkrywanie samego siebie. Twórcy starali się ukazać wszystkie najważniejsze i najbardziej przełomowe momenty z życia amerykańskiego nastolatka: wybór szkoły, pierwsza praca, szalony czas studiów. Film dotyka jednak także wielu innych, bardziej poważnych problemów. Rozwód rodziców i tęsknota za ojcem, alkoholizm i przemoc domowa, problem odmienności i zaistnienia wśród rówieśników – producenci poruszają każdą z tych kwestii delikatnie, nienachalnie lecz stanowczo zwracając na nią uwagę odbiorców.

Boyhood to film o dorastaniu, w którym bohaterom pozwolono dorosnąć wraz z aktorami. Aby lepiej odwzorować zmiany zachodzące w zachowaniu człowieka, reżyser postanowił rozszerzyć czas nagrywania. To nietypowe podejście początkowo wydawało się szalone nawet osobom biorącym udział w projekcie, szybko jednak okazało się, że jest to strzał w dziesiątkę. Zaczynając w 2002 roku, ekipa filmowa pod wodzą Linklatera spotykała się systematycznie co roku, filmując kolejne fragmenty dzieła. Pracowali kilka dni, potem zaś rozjeżdżali się do codziennych zajęć. Jak zaznaczają sami aktorzy: te kilka dni w roku to było coś więcej niż zwykła praca na planie. To były chwile spędzone w radosnej, rodzinnej atmosferze, z ludźmi darzonymi szczerą sympatią i przyjaźnią. Momenty, na które oczekiwało się długie miesiące. Prace nad filmem trwały 12 lat. Odtwórcy głównych ról zdążyli z dzieci przemienić się w dorosłych, czas nie oszczędził także starszych aktorów. Coraz głębsze zmarszczki, siwe kosmyki włosów – to drobiazgi, które w żadnym innym filmie nie były jeszcze tak znaczące.

Mijający czas doskonale uwieczniono także w tle całej produkcji. To kolejny sukces Richarda Linklatera. Ukazany przez niego Teksas to nie jest jednowymiarowa kalka, tylko otoczenie rozwijające się wraz z postępem czasu i historii. Muzyka puszczana w radiu, obowiązująca moda czy trendy to drobne, a jednocześnie ważne szczegóły, który nie zostały tutaj pominięte. Fascynacja Harrym Potterem, wybory prezydenckie i kandydatura Baracka Obamy, powracająca moda na utwory Beatlesów – Boyhood to dokładny zapis tego, jak przez 12 lat zmieniał się świat. Film podbije serca głównie tych widzów, którzy urodzeni w latach 90-tych sami pamiętają elementy ówczesnej kultury. Bo co lepiej przypomni słodkie czasy dzieciństwa niż Dragon Ball spoglądający z ekranu telewizora czy wołane przez mamę „Chodź na obiad”?

gdzie: Kino Studenckie „Niebieski Kocyk” (ACKiS „Od Nowa”, Gagarina 37a)
kiedy: poniedziałek, 20 kwietnia 2015
godzina: 19:00
bilety: 10 zł studenci/ 12 zł pozostali
[fot. materiały prasowe]