Czy zastanawiało cię kiedyś jak swoimi oczekiwaniami wobec innych osób możesz na nie wpływać?

Jak działa samospełniające się proroctwo?

W kilku szkołach podstawowych badacze przeprowadzili testy, które miały wskazać zdolnych i ambitnych uczniów. Następnie tę listę zdolnych uczniów przekazano nauczycielom. Cały „szwindel” polegał na tym, że tak naprawdę testy nie wykazały nic na temat zdolności uczniów. Sami uczniowie byli wybierani do grupy „prymusów” jedynie na podstawie losowania, a więc nie różnili się zbyt wiele od pozostałych dzieci.

Kiedy badacze wrócili do szkół, okazało się, że w każdej klasie grupa „prymusów” uzyskała lepsze wyniki od innych uczniów. Dlaczego tak się stało?

Badacze wytworzyli u nauczycieli oczekiwania wobec „prymusów”, co sprawiło, że nieświadomie nauczyciele zaczęli nieco inaczej traktować swoich uczniów. W efekcie nauczyciele zaczęli poświęcać więcej osobistej uwagi „prymusom” oraz częściej udzielali im zachęty i wsparcia. Zadawano im więcej do nauki i uczono trudniejszych rzeczy. Udzielano im też dokładniejszych informacji zwrotnych o ich postępach oraz dawano im więcej możliwości do wypowiadania się w klasie.

Chociaż efekt tego eksperymentu nie był trudny do przewidzenia, to gdybyś był nauczycielem w szkole i gdyby powiedziano ci, że po pewnych uczniach możesz spodziewać się lepszych wyników, to prawdopodobnie mógłbyś nieświadomie faworyzować wskazaną grupę.

Jakie wnioski płyną z tego eksperymentu?

Opisany eksperyment jest dziś klasycznym przykładem samospełniającego się proroctwa. Polega on na tym, że nasza oczekiwania wobec jakiejś osoby wpływa na to, jak się do niej odnosimy. To z kolei może spowodować, że zachowanie tej osoby stanie się zgodne z naszymi oczekiwaniami.

Samospełniające się proroctwo może być częstą rzeczą, którą nieświadomie stosujemy. Czy wam zdarzyło się kiedyś wpłynąć w podobny sposób na zachowanie osób wokół was?

  1. Rosenthal, R., & Jacobson, L. (1968). Pygmalion in the Classroom.
  2. E. Aronson, T. D. Wilson, R. M. Akert – Psychologia społeczna.