Przebudowa całej linii tramwajowej, w tym placu Rapackiego, wzbudza bardzo wiele kontrowersji w ostatnim czasie. Chodzi przede wszystkim o tereny zielone, które mają zostać zmniejszone podczas remontu. Plan ten ma zarówno przeciwników, jak i zwolenników. Jak ta sytuacja wygląda z obu perspektyw?

Niewystarczające konsultacje?

Jak podaje MZK,  przebudowa okolic placu Rapackiego została trzykrotnie poddana konsultacjom społecznym na przestrzeni ostatnich lat. Ich uczestnicy wnioskowali o stworzenie tzw. „zielonego torowiska” i zmniejszeniu liczby likwidowanej zieleni, co zostało uwzględnione w projekcie. Łącznie da się uratować 34 lipy.

Na całym terenie inwestycji zinwentaryzowano 229 drzew. Z racji tego, że rosną one w większości w bliskiej odległości od jezdni są one bardziej narażone na zachorowania. Dlatego prezydent Torunia zalecił przeprowadzenie analiz dendrologicznych, które mają na celu ustalenie, ile drzew można jeszcze wyłączyć z wycinki.

Pierwsze ekspertyzy specjalistów pokrywają się z wcześniejszymi założeniami. Drzewa rosnące w pierwszym rzędzie są w fatalnym stanie zdrowotnym. Część z nich jest półmartwa lub martwa. Dlatego to właśnie one w większości mają zostać poddane wycince.

Bilans, który powstał przed pracami dendrologów wygląda następująco:

  • do wycinki przy al. św. Jana Pawła II – 52 drzewa, z czego 43 drzewa są w złym stanie zdrowotnym;
  • do przesadzenia przy al. św. Jana Pawła II – 9 drzew;
  • do wycinki przy ul. Chopina i Wały gen. Sikorskiego – 18 drzew.

W ramach nasadzeń planowane jest posadzenie 84 nowych drzew, które mają być odporne na suszę i zanieczyszczenia powietrza. Wśród planowanych do nasadzenia gatunków są: jarząb mączny (16 szt.), jarząb szwedzki (15 szt.), głóg pośredni (11 szt.), lipa drobnolistna (27 szt.), buk pospolity (5 szt.), śliwa wiśniowa (1 szt.), jarząb brekinia (1 szt.), klon czerwony (8 szt.).

Ponadto zostaną nasadzone 5 232 krzewy i zagospodarowane wszystkie tereny zielone w obrębie przystanków np. trawniki.

Na zintegrowanym, autobusowo-tramwajowym, węźle przesiadkowym w al. św. Jana Pawła II powstanie także tzw. „zielony przystanek”. Obie wiaty przystankowe będą na całej długości obsadzone szybko rosnącymi pnączami. Będzie to miało za zadanie chronić przed promieniami słonecznymi i pochłaniać zanieczyszczenia, które powstały wskutek ruchu drogowego.

Wstępna koncepcja jest już opracowana, a obecnie trwają już tylko prace nad szczegółami rozwiązań, które mogą zostać zastosowane.

Jak to wygląda od drugiej strony?

Uczestnicy konsultacji twierdzą, że podczas nich nie było wspominane o wycince drzew. Kilka tysięcy osób przeciwstawia się ograniczeniu zieleni, co pokazali wychodząc na ulicę podczas protestów, a także podpisując petycję. Byli to zarówno przedstawiciele Zielonego Torunia, jak i mieszkańcy.

Prezydent Torunia Michał Zaleski dostał zaproszenie na ostatni protest, jednak odmówił uczestnictwa w nim z powodu urlopu. Miała to być okazja do rozmowy pomiędzy osobami broniącymi zieleni a przedstawicielem miasta. Pokreślił on jednak, że od rozmów się nie uchyla, co pozwala mieć nadzieję, że rozmowy się odbędą.

Przy modernizacji przystanków i całego węzła komunikacyjnego należy wziąć również pod uwagę to, że poszerzenie jezdni spowoduje wydłużenie drogi pieszego na drugą stronę. Skutkiem tego będzie również węższy teren przystanków, co utrudni poruszanie się przede wszystkim osobom starszym i niepełnosprawnym. W upalne dni zabraknie cienia, więc podróżni będą narażeni na działanie promieni słonecznych, które w większej ilości są niebezpieczne dla zdrowia.

W informacjach zawartych na stronie MZK w Toruniu jest mowa o wycince tylko pierwszych rzędów drzew, które są w złym stanie. Jednak w rzeczywistości ma być ich wyciętych więcej. Po ocenie specjalistów do wycinki nadają się 52 drzewa. Zaś zgodnie z niezależną ekspertyzą dendrologiczną z dnia 11 czerwca 2019 r. do wycinki nadają się tylko 4 drzewa.

Oficjalne wyniki najnowszej ekspertyzy dendrologicznej nie są jeszcze znane. Przedstawimy je, jak tylko zostaną opublikowane.