W związku z trwającym tygodniem bibliotek przygotowaliśmy dla was mini cykl, w którym nasi redaktorzy zaprezentują Wam swoje ulubione książki. Tegoroczne hasło brzmi: wybieram bibliotekę, zachęcamy więc Was do zapoznania się z pozycjami, których być może jeszcze nie znacie, a które mogą się okazać interesujące.

Kiedyś czytało się więcej… ciśnie mi się na usta, kiedy patrzę na swoje statystyki czytelnicze. I to nie jest w moim przypadku kwestia braku czasu, pracy czy innych zobowiązań. Winne są wszystkie rozpraszacze w postaci Internetu, telewizji i komputera.  Z drugiej strony mam tendencję do zaczynania książek i zapominania o nich, bo coś… Jest kilka pozycji, które w ten sposób zawiesiłam i wypadałoby zacząć od nowa. Moja piątka książek będzie francusko-polska. Część jest gdzieś we mnie zakorzeniona i wynika z mojej fascynacji historią, zagadkami i rzeczami niezwykłymi, ale też zwykłą prostotą. Ta lista miała początkowo troszkę inaczej wyglądać, jeśli będzie sposobność powtórzyć Tydzień z książką to mam już gotowe pozycje. Zapraszam!

Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec”

Lektura w mojej biblioteczce bardzo ważna z dwóch powodów – harcerstwo i historia, która do tej pory odbija się echem.  Na książkę powinien trafić każdy – należy do kanonu lektur. Kamiński odtworzył historię trójki przyjaciół Zośki, Alka i Rudego oraz ich losów na tle Powstania Warszawskiego.  Razem z bohaterami idziemy przez powstańczą Warszawę i oglądamy poświęcenie oraz bohaterskie postawy uczestników sierpnia 1944 r. Dzisiaj różnie się ocenia tamte wydarzenia, ale z kart książki Kamińskiego wylewa się na czytelnika ta ogromna wiara we własne czyny i lepsze jutro.

Aneta Jadowska „Złodziej dusz”

Skoro to toruński portal, nie sposób ominąć książki, która w Grodzie Kopernika się dzieje. Gdyby było dozwolone to bym wpisała, że cała seria to mój Top 5, ale raz że to Heksalogia, a dwa że nie można. Złodziej dusz to początek sześciotomowej historii o wiedźmie-policjantce Dorze Wilk, która jak magnes przyciąga wszelkie zło po tej i drugiej stronie magicznej bramy. Mało zachęcające? To nic, bohaterka kumpluje się z Mironem, wnukiem Lucyfera i Joshuą, potomkiem archanioła Gabriela. Aneta Jadowska zbudowała w swojej powieści ogromne uniwersum, które rzuca zupełnie inne światło na kanon postaci magicznych. Tak, to jest fantastyka i do tego Urban fantasy, ale okraszone kryminałem i wielkim humorem. Po tej lekturze Toruń już nigdy nie będzie wyglądał tak samo.

Ewa Barańska „Z kim płaczą gwiazdy”

Z twórczością Ewy Barańskiej spotkałam się na początku liceum. Pani bibliotekarka podsunęła mi wtedy „Z kim płaczą gwiazdy” i przepadło. Autorka pisze dla młodzieży o młodzieży, ale nie tak ładnie i cukierkowo jak to Disney nam pokazuje. Nie. Bohaterki pani Barańskiej to nie są fajne, a historie są z tych, o których rodzice nie chcieli by słyszeć. Taki wyjątek od reguły stanowi „Z kim płacą gwiazdy”, bo to opowieść o miłości, którą myślę że każdy by chciał przeżyć. Weronika i Michał poznają się podczas wakacji nad jeziorem. Zakochują się w sobie, ale sielankę przerywa brawura chłopaka – podczas skoku do wody łamie sobie kręgosłup. Dziewczyna podejmuje walkę o zdrowie chłopaka, gdy ten sam się poddaje. Nie przyjmuje do wiadomości, że ona robi to wszystko z miłości – dla niego jest gotowa zrezygnować z ambitnych życiowych planów. Jak kończy się ta historia? O tym zdecyduje czytelnik sam…

Gaston Leroux „Upiór Opery”

Ach ten Anioł Muzyki… Tytuł szerzej znany jako piękny musical opowiadający o miłości zakazanej. Jak inna jest książka na podstawie, której powstał ten spektakl. Powieść Gastona jest zaliczana do klasyki horroru. Jest to historia Eryka, upiora mieszkającego w podziemiach Opery paryskiej, który zakochał się w śpiewaczce operowej Krystynie Dae. Postać Upiora jest uosobieniem potwora, który nie cofnie się przed niczym aby osiągnąć swój cel. Cała powieść jest tak skonstruowana, żeby czytelnik uwierzył, że ów Upiór istniał naprawdę – we wstępnie jesteśmy o tym zapewniani, w trakcie akcji natrafiamy na listy i fragmenty pamiętników. Jest to zupełnie coś innego niż proponuje nam musical. Niestety książka jest ciężko dostępna na rynku wydawniczym, a i tłumaczenie niestety się nie popisało. Z książką zapoznałam się przy okazji pisania prezentacji maturalnej :)

Antoine de Saint-Exupéry „Mały książę”

Książka, która z nieznanych mi przyczyn zniknęła z mojego domu. W tym roku dostałam nowy egzemplarz na urodziny. Tym większą sympatią ją darzę. Kochany Mały Książę… Piękna historia o ludziach, relacjach i szukaniu tego, co mamy pod nosem. Pozorna bajka dla dzieci, jest adresowana dla dorosłych – uwielbiam ten zabieg autora. Historia bardzo prosta – główny bohater zamieszkuje asteroidę, na której opiekuje się różą. Kwiat jest wymagający i dumny, co powoduje że Książę ma dość dąsów i opuszcza swój dom. Podczas swojej podróży spotyka 6 ludzi, którzy są odpowiednikami negatywnych cech człowieka. Ostatecznie ląduje na ziemi, gdzie spotkane postacie pomagają mu w zrozumieniu swojego błędu.