Martynka ma dwa latka i cierpi na bardzo rzadki zespół Retta. Niemal dwuletnią dziewczynką opiekuje się obecnie prawna opiekunka Kinga Kułakowska.
Schorzenie zostało zdiagnozowane już po oddaniu dziewczynki do pogotowania rodzinnego przez biologicznych rodziców. Opiekunka Martynki chorobę podopiecznej po wcześniejszym wykluczeniu padaczki poznała w poradni genetycznej.
Zespół Retta to neurologiczne zaburzenie rozwoju, które w większości przypadków powoduje głęboką niepełnosprawność ruchową i w dużym stopniu ogranicza możliwość komunikacji z otoczeniem. Zespół Retta występuje bardzo rzadko, bo pojawia się tylko raz na dziesięć tysięcy urodzonych dzieci.
Jak Dorotkowo pomaga dziewczynce i… jak możemy pomóc my
Dziewczynka, mimo schorzenia, jest bardzo wesołym dzieckiem, dobrze nawiązującym kontakt z najbliższym otoczeniem. W poszukiwania dla niej domu i kochających opiekunów zaangażowana jest, oprócz Kingi Kułakowskiej, toruńska fundacja Dorotkowo. Dziewczynka może zostać zaadoptowana lub trafić do rodziny zastępczej. Martynka ma zorganizowaną przez fundację Dorotkowo ciągłą rehabilitację ruchową i logopedyczną. Ma również zapewniony wózek. Obecnie znajduje się ona w Hospicjum Nadzieja.
Trafiając pod opiekę rodziny zastępczej lub trafiając do adopcji dziewczyna, chorująca na zespół Retta, będzie miała o wiele większe szanse na jak największy rozwój, niż gdyby Martynka trafiła do domu dziecka. Dorotkowo zajmuje się finansowaniem rehabilitacji, którą w większości pokrywa dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Fundacja zapewnia, że będzie organizować rehabilitację, jak i jej finansowanie także wtedy, gdy Martynka znajdzie nową rodzinę, która podejmie się niełatwego zadania, za które czeka jednak wielka nagroda. Taką będzie wielka miłość często uśmiechającej się dziewczynki.
Jeśli chcecie poznać podopiecznych Dorotkowa, być na bieżąco z działaniami fundacji i pomóc poznać ją większej liczbie osób, polubcie profil organizacji na Facebooku.
[Fot. strona internetowa fundacji Dorotkowo]