Szpital Miejski pozyskał środki potrzebne to utworzenia banku komórek macierzystych, który posłuży nie tylko do ich przechowywania.

To bardzo ważna informacja dla cierpiących na choroby układu krwionośnego. W niedalekiej przyszłości mogą potrzebować przeszczepu szpiku, a do tej pory, aby poddać się tego typu zabiegowi, trzeba udać się do Gdańska – w najlepszym wypadku. A potrzebujących nie brakuje. Baza Dawców Komórek Macierzystych już trzy razy organizowała ogólnopolską rejestrację chętnych do oddania komórek szpiku. W akcję angażuje się ponad sto uczelni, także UMK. O działalności DKMS chętnie opowiadają wolontariusze.

Puzzel to logo fundacji DKMS, symbolizuje on dopasowanie genetyczne – w końcu szukamy swojego „bliźniaka”. Zainteresowanie rośnie. Działamy w Polsce od 2008 roku. Od tego czasu zarejestrowało się już ponad pół miliona potencjalnych dawców – mówi wolontariuszka Kasia.

„Dla ciebie to pięć minut, dla kogoś całe życie”.
Rzeczywiście wypełnienie ankiety i pobranie wymazu z ust zajmuje chwilę. W ten sposób możemy czynnie wesprzeć walczących z białaczką i innymi chorobami układu krwionośnego, a po pobraniu nasze komórki macierzyste odnowią się po kilku tygodniach. Nie towarzyszą temu skomplikowane procedury. W dodatku dzięki badaniom możemy dowiedzieć się o własnych dolegliwościach.

Po wstępnej ankiecie wykluczamy osoby z niedowagą czy schorzeniami. W przypadku pozytywnych wyników badań powiadamiamy dawców. Dużym plusem jest, że wszelkie koszty dojazdów w celu oddania komórek macierzystych są zwracane. Czy to boli? Nie. Odczucia nie różnią się od zwykłego pobrania krwi a pobranie szpiku z biodra odbywa się przy całkowitym znieczuleniu – zapewnia wolontariuszka i dodaje, że rejestrując się powinniśmy pamiętać o wielkim zobowiązaniu. Róbmy to świadomie.

Pierwszy bank szpiku w kujawsko-pomorskiem ma ruszyć pod koniec przyszłego roku. Na utworzenie placówki szpital przy ulicy Batorego otrzymał półtora miliona złotych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.